AO: Hubert Hurkacz odpada po wysokiej porażce. Iga Świątek przechodzi dalej gładko zwyciężając
W drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open nasi reprezentanci rozgrywali kolejne mecze. Hubert Hurkacz mierzył się z Miomirem Kecmanoviciem i przegrał 0:3. Iga Świątek grała przeciwko Rebecce Sramkovej, pokonując ją 2:0.
23-letnia Polka potrzebowała zaledwie 61 minut do odniesienia łatwego zwycięstwa. Wcześniej obie tenisistki nigdy ze sobą nie grały.
W pierwszym secie rywalka nie miała nic do powiedzenia ze Świątek. Grała wolno, dość przewidywalnie, dając Polce dużo czasu na odpowiedź. Nie wygrała żadnego gema. Widać było również przewagę fizyczną faworytki. Im dłużej trwały wymiany, tym uderzenia Sramkovej były coraz słabsze, aż w końcu piłka po jej zagraniach lądowała na siatce. Początek drugiego seta wyglądał inaczej. Słowaczka nieco się rozluźniła, co przyniosło efekty. Kiedy wygrała swojego pierwszego gema w meczu, wyrównując w 2. secie na 1:1, cieszyła się niemal tak, jakby zwyciężyła w całym spotkaniu. Przy okazji dostała sporo braw od kibiców. Kolejnego gema wygrała Polka, ale po chwili Słowaczka znów okazała się lepsza przy swoim podaniu, wyrównując szybko na 2:2. To był najciekawszy moment meczu, kibice wreszcie obejrzeli kilka ciekawych wymian. Na tym jednak skończyły się emocje. Szybko i agresywnie grająca Polka znów przejęła inicjatywę na korcie. Przy prowadzeniu 3:2 dość łatwo przełamała serwis rywalki i wygrała już wszystkie gemy do końca, pewnie wykorzystując pierwszą piłkę meczową.
Rywalką Świątek w 3. rundzie będzie Brytyjka Emma Raducanu, która krótko po pojedynku Polki wygrała swój mecz z Amerykanką Amandą Anisimovą 6:3, 7:5.
Iga Świątek – Rebecca Sramkova 2:0 (6:0, 6:2)
Hubert Hurkacz schodził z kortu już po 108 minutach gry. Polski tenisista nie miał dobrego dnia. Jego rywal nie był z najwyższej półki, ale mimo to Kecmanović zdeklasował Hurkacza.
Polak nie wszedł dobrze w spotkanie, bo dał się przełamać już w pierwszym serwisie. Na późniejszym etapie seta, nie potrafił tego odrobić. Druga partia nie była lepsza. Raz naszemu tenisiście udało się przy stanie 1:1 wybronić przełamanie, jednak skapitulował przy 2:2. Hurkacz nie był blisko odrobienia tej straty, przez co przegrywał już 0:2 w setach. Kompletnie rozsypany reprezentant Polski nie dał rady wrócić do spotkania. Dwukrotne przełamanie na 2:3 oraz 2:5 sprawiło, że rywalizacja skończyła się gem po utracie serwisu.
Hubert Hurkacz – Miomir Kecmanović 0:3 (4:6, 4:6, 2:6)