Kłopoty finansowe nie pozwoliły Elanie rozwinąć skrzydeł. „Zadłużenia dochodziły do dwóch miesięcy”
Elana Toruń ma sporo do poprawy, jeśli chodzi o rundę wiosenną piłkarskiej Betclic III Ligi. Drużyna nie potrafiła ustabilizować dobrej formy, przez co zakończyła rok na dziewiątym miejscu w tabeli. Jak się okazuje, w dużej mierze na słabsze rezultaty wpłynęła zła kondycja finansowa klubu.
Elana przystąpiła do sezonu 2024/2025 jako wicemistrz poprzednich rozgrywek. Szybko okazało się, że powtórzenie sukcesu będzie trudne.
Przede wszystkim w klubie pojawiły się kłopoty z pieniędzmi. – Było więcej myślenia o rzeczach pozasportowych niż sportowych. Klub musiał zmniejszyć budżet. Pewni zawodnicy sami podjęli decyzję o odejściu. Niektórzy zostali, choć nie mieli wypłacanych pełnych pensji. Zadłużenia dochodziły do dwóch miesięcy – opisał trener drużyny, Rafał Więckowski.
Szkoleniowiec zaznaczył, że obecnie Elana nie ma już długów. – Na ten moment klub wyczyścił sytuację. Teraz celem jest doprowadzenie do stanu, w którym będzie można w pełni skupić się na tym, co dzieje się na boisku – powiedział rozmówca.
Trener wyróżnił też czysto sportowe przyczyny słabszej rundy jesiennej w wykonaniu jego podopiecznych. – Brakowało małych rzeczy. Często brakowało skuteczności. Za dużo było też błędów w defensywie. Przeanalizowaliśmy już rzeczy, które należy poprawić – stwierdził Więckowski.
Ostatecznie toruńska ekipa zakończyła rok na dziewiątej pozycji z dorobkiem 24 punktów. Jej bilans to sześć zwycięstw, sześć remisów i sześć porażek.
Pełna rozmowa z Rafałem Więckowskim: