Anwil znów przegrał w FIBA Europe Cup. Obiecujący początek, a potem dominacja rywala
Anwil Włocławek z porażką w swoim drugim meczu w grupie N FIBA Europe Cup. Włocławianie we własnej hali okazali się słabsi od Spirou Basket, ulegając 82:91.
Anwil źle zaczął zmagania w drugiej fazie grupowej, dlatego w domowym pojedynku z belgijskim rywalem musiał poszukać zwycięstwa. Wydawało się, że okazja na zdobycie dwóch punktów jest dobra, gdyż Spirou też zaczęło ten etap pucharu od porażki.
Na początku to rywale przejęli inicjatywę (14:4). Z czasem „Rottweilery” złapały rytm, co pozwoliło im zakończyć pierwszą kwartę z niewielkim prowadzeniem (24:22). Podopieczni Selcuka Ernaka szli za ciosem, budując większą zaliczkę (34:24). Po pierwszej połowie włocławianie mieli powody do optymizmu (49:39). Od trzeciej części meczu Belgowie wzięli się w garść, dzięki czemu szybko wrócili do gry (54:54). W tym momencie polski zespół stracił animusz, pozwalając rywalowi przejąć inicjatywę. Goście zbudowali pokaźną zaliczkę (79:67), finalnie odnosząc przekonujący triumf.
Anwil Włocławek – Spirou Basket 82:91 (24:22, 25:17, 13:27, 20:25)