Wiktor Przyjemski: Jazda w Polonii w Ekstralidze to małe marzenie. Nie zamykam drogi do klubu [rozmowa]
Wiktor Przyjemski ma za sobą świetny sezon. Wychowanek Abramczyk Polonii Bydgoszcz sięgnął m.in. po indywidualne mistrzostwo świata juniorów, a także zdobył z Orlen Oil Motorem Lublin złoty medal DMP. W rozmowie z Polskim Radiem PiK zawodnik podsumował swoje wyniki, wspomniał o słabszych momentach oraz… dał kibicom „Gryfów” nadzieję na ewentualny powrót w przyszłości.
Debiut Przyjemskiego w PGE Ekstralidze był wyczekiwany. Tak ważny dla juniora sezon zaczął się najgorzej jak mógł, bo od poważnej kontuzji. – Na początku stycznia na crossie zaliczyłem, wydawałoby się, normalny upadek przy małej prędkości. Doszło jednak do zerwania więzadeł ACL i przyśrodkowego, a także pęknięcia łękotki. Potrzebny był zabieg. Na zgrupowaniu w Gorican już jeździłem, ale te jazdy wyglądały naprawdę źle. Kolano doskwierało mi zresztą przez cały sezon – przyznał 19-latek.
Ostatecznie jednak młodzieżowiec zanotował świetny sezon. W lidze stanął z Motorem na najwyższym stopniu podium, a sam osiągnął średnią powyżej dwóch punktów na bieg, będąc trzynastym najskuteczniejszym zawodnikiem rozgrywek. – Takie wyniki brałbym w ciemno. Miałem kilka naprawdę fajnych spotkań. Jestem zadowolony. Teraz wypadałoby poprawić te wyniki – stwierdził Przyjemski.
Żużlowiec wywalczył też najważniejsze trofeum indywidualne dla juniorów, wygrywając cykl Speedway Grand Prix 2. – Włożyłem w to dużo pracy. Nie było to łatwe. Zdobyłem mistrzostwo w fajnym stylu, a przypieczętowałem je na polskiej ziemi – powiedział rozmówca.
Wychowanek Polonii Bydgoszcz odniósł się także do tematu ewentualnego powrotu do macierzystego klubu. Przypomnijmy, że strony zawarły w minionym sezonie specjalną umowę, która mówiła o tym, że gdyby bydgoszczanie awansowali do PGEE, junior zasiliłby ich zespół. Teraz sytuacja uległa zmianie, ale żużlowiec nie zamyka się na rozmowy z Polonią.
– Temat zawsze jest otwarty, zawsze można porozmawiać. Jazda w ekstraligowej Polonii to moje małe marzenie. W tym sezonie długo poczekałem i to był dobry krok, ale w przyszłości zarządowi Motoru może coś takiego się nie podobać. Na pewno jednak nie zamykam drogi do Polonii – przyznał Przyjemski.
Pełna rozmowa z Wiktorem Przyjemskim: