Wiśniewska w mocnych słowach o występie w IO: Działaczom można zadać pytanie, co wpłynęło na wyniki
Kajakarki Zawiszy Bydgoszcz Dominika Putto i Helena Wiśniewska wróciły do klubu po igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Podczas specjalnej konferencji zawodniczki otrzymały podziękowania za udział w imprezie. W ich rękach pojawiły się drobne upominki. Olimpijki skomentowały także swoje osiągnięcia w stolicy Francji.
Putto na IO popłynęła w kobiecej czwórce i jedynce. Szczególnie szansę na medal miała osada, którą tworzyły też: Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol. Ostatecznie „biało-czerwone” zakończyły rywalizację na czwartym miejscu. – Byłyśmy przygotowane na medal. Nie wyszło. Ból w sercu był, teraz z dnia na dzień jest lepiej. Cieszę się z tego, co mam, bo jestem olimpijką i czwartą kobietą na świecie. Serce jeszcze cierpi, ale mózg nastawia się już na kolejne igrzyska – stwierdziła kajakarka. W rywalizacji „jedynek” Putto została sklasyfikowana na 18. pozycji.
Wiśniewska z kolei jechała do Paryża z dużymi nadziejami na podium w dwójce. Reprezentantka Zawiszy i Martyna Klatt sensacyjnie nie awansowały jednak do finału A. Ostatecznie zajęły one dopiero 11. miejsce. – Nie interesuje mnie, co oczekiwali inni, bo my same wysoko postawiłyśmy sobie poprzeczkę. Co miało wpływ na taki wynik? Dobre pytanie, myślę że można zadać je też działaczom, bo nie wiem, czy to tylko kwestia przygotowania fizycznego, czy też innych aspektów. Sama takie pytania zadam – skomentowała medalistka olimpijska z 2021 roku.
Zawisza miał jeszcze jednego olimpijskiego przedstawiciela w kajakarstwie. W górskiej odmianie rywalizował Mateusz Polaczyk – zmagania w slalomie K1 zakończył na półfinale, w crossie K1 zajął ostatecznie ósme miejsce.