Miał być medal, skończyło się rozczarowaniem. Rygielska liczyła na lepszy wynik w IO [rozmowa]
Aneta Rygielska inaczej wyobrażała sobie olimpijski start w Paryżu. Pięściarka Pomorzanina Toruń jechała na igrzyska z zamiarem zdobycia medalu w kategorii do 66 kilogramów, a tymczasem jej przygoda skończyła się już w 1/8 finału. Zawodniczka przyznała, że wciąż dochodzi do siebie po negatywnych emocjach związanych z przegraną na tak wczesnym etapie.
– Sportowo nie było dla mnie osiągnięciem to, co zrobiłam. Brak medalu to dla mnie duża porażka – przyznała Rygielska, która odniosła się do przegranego pojedynku. – Widzę, gdzie popełniłam błąd. W trzeciej rundzie nie zaboksowałam, jak powinnam – dodała pięściarka.
Niespełna 29-latka nie chce rozstawać się z marzeniami o olimpijskim krążku. – Jestem bardzo ambitną zawodniczką i stawiam sobie wysokie cele, a medal olimpijski byłby spełnieniem marzeń. Trudno mi myśleć, że odejdę ze sportu bez osiągnięcia założonego celu. Możliwe, że poświecę jeszcze cztery lata – stwierdziła zawodniczka Pomorzanina.
Pełna rozmowa z Anetą Rygielską: