Finał Ligi Narodów bez polskich siatkarek. Włoszki okazały się za mocne [wypowiedź]
Polskie siatkarki przegrały w Bangkoku z Włoszkami 0:3 (18:25, 17:25, 12:25) w półfinale Ligi Narodów. W niedzielę zagrają w meczu o trzecie miejsce z przegranym drugiego półfinału - Brazylią.
Polki do półfinału przystępowały po znakomitym i dramatycznym spotkaniu, w którym w pięciu setach wyeliminowały ubiegłorocznego zwycięzcę Ligi Narodów Turcję. Włoszki w ćwierćfinale gładko pokonały Amerykanki 3:0.
Biało-czerwone od początku półfinałowego starcia popełniały błędy, co w połączeniu z serią bloków Włoszek dało im przewagę 8:5. Polki miały problemy ze skończeniem ataku, natomiast po stronie Italii nie do zatrzymania była Paola Egonu (15:9). Przy jej zagrywce prowadzenie jej zespołu wzrosło do siedmiu punktów (20:13). W końcówce podopieczne trenera Lavariniego zdołały zmniejszyć straty przy serwisie Martyny Łukasik (17:20), jednak pomyłki Czyrniańskiej dały Włoszkom piłki setowe. Blok na polskiej przyjmującej zakończył premierową odsłonę (18:25).
Drugą partię na boisku rozpoczęła Mędrzyk, która zastąpiła Czyrniańską. Pierwsze akcje to ponownie była seria błędów biało-czerwonych (0:3). Zagrania Łukasik i Magdaleny Stysiak wyrównały wynik (8:8), ale chwilę później było już 13:9 dla Włoszek po kilku blokach w ich wykonaniu. W połowie seta trener Lavarini dokonał podwójnej zmiany i na placu gry zameldowały się Katarzyna Wenerska oraz Malwina Smarzek, nie odmieniły one jednak losów tej odsłony. Siatkarki Italii spokojnie i pewnie wykorzystywały kolejne kontry. Wygrały 25:17 po serii akcji Egonu i kolejnych pomyłkach Polek.
W trzecim secie Klaudia Alagierska zastąpiła na środku siatki Agnieszkę Korneluk. Gra biało-czerwonych wciąż wyglądała bardzo źle, a w postawie samych siatkarek było widać rezygnację i brak wiary w poprawę wyniku (7:12). Atak zespołu trenera Lavariniego opierał się na Mędrzyk, która jako jedyna była w stanie zdobywać punkty. Blok na Łukasik powiększył dystans (11:17). Ostatni punkt dla Polek na 12:20 padł po uderzeniu Olivii Różański, od tego momentu serię zanotowały Włoszki, które triumfowały 25:12 po zatrzymaniu Smarzek.
Italia zdominowała biało-czerwone przede wszystkim w bloku - zdobyła tym elementem 12 punktów, w porównaniu do dwóch zanotowanych przez Polki. Najlepszą zawodniczką meczu była Egonu - 22 pkt. Stysiak, najlepsza w polskiej drużynie, zdobyła 11 punktów.
Podopieczne trenera Lavariniego drugi rok z rzędu awansowały do półfinału Ligi Narodów, w którym poniosły bolesną, trzysetową porażkę. W zeszłym roku na tym samym etapie przegrały z Chinkami, jednak dzień później wygrały mecz o trzecie miejsce, po raz pierwszy w historii kończąc rozgrywki na podium.
Polska - Włochy 0:3 (18:25, 17:25, 12:25)
Polska: Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak, Magdalena Jurczyk, Agnieszka Korneluk, Martyna Czyrniańska, Martyna Łukasik, Aleksandra Szczygłowska (libero) – Klaudia Alagierska, Olivia Różański, Malwina Smarzek, Katarzyna Wenerska, Justyna Łysiak.
- Włochy - Japonia (15:30)