Cenne zwycięstwo naszych siatkarzy. Argentyńczycy nie ugrali nawet seta [wypowiedzi]
Polscy siatkarze pokonali w Lublanie Argentynę 3:0 w kolejnym meczu Ligi Narodów. To ich ósme zwycięstwo w rozgrywkach. W sobotę podopieczni trenera Nikoli Grbica zmierzą się z Serbią.
Szkoleniowiec biało-czerwonych dokonał tylko trzech zmian w wyjściowym składzie w porównaniu do środowego meczu z Włochami - na środku Jakuba Kochanowskiego zastąpił Norbert Huber, w ataku zamiast Bartosza Kurka rozpoczął spotkanie Łukasz Kaczmarek, a na przyjęciu za Aleksandra Śliwkę pojawił się Bartosz Bednorz.
Argentyńczycy natomiast przystąpili do starcia z Polakami po ważnym dla nich czwartku - ich zwycięstwo nad Turcją 3:0 oraz wygrana Słowenii z Kubą 3:2 przypieczętowały ich awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Mimo to trener Marcelo Mendez, który prowadzi także klub mistrza Polski Jastrzębski Węgiel, w piątek posłał do boju wszystkich podstawowych zawodników, poza Facundo Conte, który przed samym rozpoczęciem starcia zgłosił ból w szyi.
Mecz od początku układał się po myśli Polaków, którzy po kilku akcjach Kaczmarka i Bednorza prowadzili 8:4. Zespół z Ameryki Południowej zdołał zniwelować straty i po zagraniach Luciano Palonsky'ego miał kontakt punktowy (9:10), jednak as serwisowy Wilfredo Leona pozwolił biało-czerwonym odbudować przewagę (13:10). Ich skuteczna gra w bloku, w połączeniu z błędami Argentyńczyków powiększyła dystans (21:16). Ostatni punkt padł po ataku Kurka (25:19).
W drugiej partii trener Mendez dokonał kilku zmian i na boisku pojawił się praktycznie drugi skład. Inicjatywa pozostała po stronie liderów światowego rankingu, as serwisowy Hubera pozwolił im objąć prowadzenie 4:1, a po ataku Leona było 10:6. Polacy spokojnie utrzymywali dystans, który w drugiej części seta wzrósł do sześciu punktów po kolejnych akcjach duetu Huber-Leon (20:14). W końcówce Leon dołożył asa serwisowego, a odsłonę zakończyło zagranie Mateusza Bieńka (25:18).
Trzeci set był najbardziej wyrównany. Tym razem to trener Grbic dokonał zmian w składzie: Semeniuk zastąpił Leona, Kochanowski - Bieńka, a Grzegorz Łomacz - Marcina Janusza. Błędy Argentyńczyków i atak Semeniuka dały przewagę biało-czerwonym (8:5), jednak gdy Kaczmarek został zablokowany, różnica wynosiła już tylko jeden punkt. As serwisowy Ezequiela Palaciosa wyrównał wynik (16:16). Dwie akcje Kurka pozwoliły Polakom odskoczyć (20:18), ale chwilę później było już 20:20, gdy Luciano Vicentin, od nowego sezonu zawodnik Jastrzębskiego Węgla, zanotował asa serwisowego. Ostatecznie górą byli podopieczni trenera Grbica po akcjach Kaczmarka i Bednorza (25:22).
Po zakończeniu spotkania oba zespoły poświęciły na boisku chwilę na świętowanie - Argentyńczycy odebrali symboliczne czapki za awans na igrzyska, natomiast biało-czerwoni celebrowali urodziny libero Pawła Zatorskiego.
Najwięcej punktów w polskiej ekipie zdobył Bednorz - 12. Tyle samo po stronie ekipy z Ameryki Południowej zanotował Martin Ramos.
Polska – Argentyna 3:0 (25:19, 25:18, 25:22).
Polska: Bartosz Bednorz, Mateusz Bieniek, Norbert Huber, Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Wilfredo Leon, Paweł Zatorski(libero) - Jakub Kochanowski, Bartosz Kurek, Grzegorz Łomacz, Kamil Semeniuk.
Argentyna: Luciano De Cecco, Bruno Lima, Jan Martinez Franchi, Luciano Palonsky, Martin Ramos, Nicolas Zerba, Santiago Danani (libero) - Joaquin Gallego, Pablo Koukartsev, Ezequiel Palacios, Matias Sanchez Pages, Luciano Vicentin.