Część sportowców z Ukrainy postanowiła opuścić Soczi
Część sportowców z Ukrainy postanowiła opuścić Soczi, gdzie trwają zimowe igrzyska i wrócić do ojczyzny - poinformował Międzynarodowy Komitet Olimpijski. W Kijowie trwają antyrządowe protesty, w wyniku których wiele osób poniosło śmierć lub jest rannych.
W komunikacie MKOl nie podano, ilu sportowców postanowiło wrócić na Ukrainę. Reprezentacja tego kraju w Soczi liczyła 43 zawodników.
"Niektórzy postanowili wrócić do domu, a Siergiej Bubka (szef ukraińskiego komitetu olimpijskiego - PAP) podkreślił, że szanuje prawo każdego do podjęcia w tej sprawie indywidualnej decyzji" - zaznaczył rzecznik prasowy MKOl Mark Adams.
Jedną z osób, która postanowiła opuścić Soczi jest alpejka Bohdana Macioćka. Wraz z ojcem Olegiem, który jest jej trenerem, skrytykowali ukraińskie władze za doprowadzenie do zaistniałej sytuacji.
"Jesteśmy oburzeni postępowaniem rządu i prezydenta. Choć kochamy Ukrainę, to nie będziemy jej tu dłużej reprezentować. Mamy uśmiechać się, gdy w ojczyźnie przelewa się krew i tyle osób cierpi? To niemożliwe! Rezygnujemy z igrzysk w geście solidarności z walczącymi na barykadach" - powiedzieli w wywiadzie udzielonym jednej z krajowych telewizji.
W wyniku antyrządowych protestów w Kijowie - zdaniem tamtejszego ministerstwa zdrowia - od wtorku zginęło 28 osób, a 445 zostało rannych.
Dzień wcześniej ukraiński komitet olimpijski zwrócił się do MKOl o umożliwienie uczczenia pamięci ofiar czarnymi opaskami noszonymi na strojach zawodników. Prośba - ze względów regulaminowych - została odrzucona. Adams podkreślił z kolei, że w wiosce olimpijskiej ustanowiono z tego powodu minutę ciszy.
Zimowe igrzyska olimpijskie w Soczi zakończą się w niedzielę. (PAP)