Rowerowe zmagania w otoczeniu zabytków, słońca i bliskich. MTB Maraton w Koronowie [zdjęcia, wideo]
Ścigali się, korzystali z uroków natury i przejeżdżali obok zabytków. W Koronowie odbyły się rowerowe zawody MTB Maraton. Impreza miała charakter rodzinnego święta. Do startu przystąpiło prawie tysiąc uczestników.
– Inicjatywa podchodzi od kolegi, Jarka Lustiga, który zawsze bardzo mocno pomaga przy organizacji tej imprezy. W tym roku ponad 970 uczestników w tym roku. Rozpoczynamy sezon Pucharu Polski. Najdłuższy dystans ponad 90 kilometrów, średni ponad 40, rodzinny to 20. Mamy również kategorie wiekowe dla dzieci 9-11, 6-8 i do sześciu lat – mówił Piotr Kazimierski, dyrektor miejsko-gminnego ośrodka Sportu i Rekreacji w Koronowie i organizator zawodów.
Podkreślił, że zorganizowanie takiej imprezy nie jest łatwym zadaniem. – Pod kątem logistycznym to mega wyzwanie, bo wiadomo, że blokujemy w niektórych miejscach drogi, żeby zawodnicy mogli przejeżdżać. Nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem zwykłych uczestników drogi, ale myślę, że warto ponieść ten trud po to, żeby zorganizować największą jednodniową imprezę rowerową w Polsce. Propagowanie sportu zawsze cieszy. Ponad 970 uczestników pokazuje, że warto rozwijać tę imprezę i co roku ją organizować.
– Wiadomo, że najwięcej śmiechu zawsze robią dzieciaki, które nawet nie wiedzą, że rywalizują. Takie czteroletnie szkraby. Cieszy nas wszystkich to, że mamy zawodników, którzy mają po 70 lat i robią średnie dystanse ponad 40 kilometrów, więc warto to zrobić dla wszystkich – wskazał Kazimierski.
– Bardzo lubię jeździć na rowerze i też wiele razy biegałam w Biegu im. Braci Mikrutów w Koronowie. Po prostu chciałam spróbować swoich sił i zobaczyć, czy dam radę. Uprawiasz sport i wtedy jesteś aktywnym człowiekiem – powiedziała jedna z dziewczynek.
– Przyjechałam tutaj ze względu na mojego tatę, który jest zafascynowany rowerami i robię to przede wszystkim dla niego. Tata wyciąga, ale czasem młodszy też musi go pociągnąć, żeby wyszedł ze mną na rower, na przykład na taki rajd do Koronowa. Ktoś musi się z urodzić z tym pociągiem do tego, co pozwala na rozwój – dodał jeden z mężczyzn.
Okazuje się, że pasja do rowerów potrafi mocno zakorzenić się w gronie najbliższych. – Byłam w tamtym roku i mi się spodobało, więc teraz też wzięłam udział. Staram się jak najczęściej jeździć, mój syn również. Tak samo mąż, jest tak rodzinnie. Syn zaczął jazdę w klubie, dlatego my trochę z nim, i tak jeździmy razem.
Jak zapowiadali, w przyszłym roku odbędzie się kolejna edycja wydarzenia.