Maze najlepsza w slalomie gigancie
Tina Maze wywalczyła w Soczi złoty medal olimpijski w slalomie gigancie. Słowenka wyprzedziła Austriaczkę Annę Fenninger o 0,07 s, a Niemkę Viktorię Rebensburg o 0,27. Polki - Maryna Gąsienica-Daniel i Karolina Chrapek - uplasowały się poza czołową "30".
To drugi złoty medal Maze w Soczi. Triumfatorka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z poprzedniego sezonu wcześniej zwyciężyła w zjeździe ex aequo ze Szwajcarką Dominique Gisin. To jedyne jak na razie krążki z najcenniejszego kruszcu dla Słowenii w rosyjskiej imprezie.
Cztery lata temu w Vancouver na najwyższym stopniu podium igrzysk w tej konkurencji 30-letnia zawodniczka była druga, a złoto zdobyła wówczas Rebensburg.
Kolejny sukces w Soczi zanotowała Fenninger. Austriaczka w sobotę triumfowała w supergigancie.
Maze w drugiej próbie uzyskała dopiero 11. rezultat, ale przewaga, jaką miała nad rywalkami na półmetku, wystarczyła do końcowego zwycięstwa. Spory awans zanotowała Rebensburg, szósta po pierwszym przejeździe. Fenninger poprawiła się o dwie pozycje.
Druga w połowie rywalizacji Szwedka Jessica Lindell-Vikarby ostatecznie uplasowała się na siódmej pozycji, a Włoszka Nadia Fanchini spadła z trzeciego na czwarte miejsce.
Gąsienica-Daniel była 32., a Chrapek uplasowała się tuż za nią. Obie, w porównaniu z lokatą zajmowaną na półmetku, awansowały o trzy. Obie straciły do triumfatorki ponad osiem sekund.
Pierwsza zawodniczka pierwotnie miała wyruszyć we wtorek na trasę o godz. 8 czasu polskiego. Dzień wcześniej zdecydowano jednak, że inauguracyjny przejazd rozpocznie się półtorej godziny wcześniej. Zgodnie z prognozami od rana alpejkom towarzyszył deszcz, co utrudniało rywalizację. Drugą część konkurencji opóźniły z kolei o kilkanaście minut intensywne opady śniegu.
Niełatwe warunki panujące na stoku sprawiły, że z trasy wypadły łącznie 22 alpejki. Wśród tych, którym nie powiodło się już w pierwszej próbie, była m.in. trzykrotna medalistka olimpijska Amerykanka Julia Mancuso.
Tuż przed początkiem zmagań ze startu zrezygnowała Maria Hoefl-Riesch. Niemka, która wywalczyła już w Soczi dwa medale, narzeka na infekcję dróg oddechowych.
Na liście uczestniczek było 89 zawodniczek. Wśród nich debiutująca w igrzyskach Vanessa Mae. Słynna brytyjska skrzypaczka i kompozytorka reprezentowała w Soczi kraj swojego ojca - Tajlandię i wystartowała pod jego nazwiskiem jako Vanessa Vanakorn. Ukończyła obie próby i została sklasyfikowana na ostatnim, 67. miejscu. (PAP)