Delecta Bydgoszcz kończy sezon na 4. miejscu
W czwartym meczu małego finału PlusLigi siatkarze bydgoskiej Delecty przegrali z Jastrzębskim Węglem 0:3. Tym samym zakończyli tegoroczną rywalizację na 4. miejscu, najwyższym w historii klubu.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wywalczyli brązowy medal mistrzostw Polski. We wtorek pokonali u siebie Delectę Bydgoszcz 3:0 (25:17, 25:17, 25:14) i wygrali rywalizację play off 3-1.
Jastrzębski Węgiel: Simon Tischer, Michał Łasko, Krzysztof Gierczyński, Russell Holmes, Michał Kubiak, Rob Bontje - Damian Wojtaszek (libero) oraz Mateusz Malinowski, Tiago Violas, Radosław Zbierski.
Delecta: Michał Masny, Stephane Antiga, Marcin Wika, Wojciech Jurkiewicz, Dawid Konarski, Andrzej Wrona - Tomasz Bonisławski (libero) oraz Piotr Lipiński, Marcin Waliński, Tomasz Wieczorek,
Goście, chcąc przedłużyć rywalizację, musieli ten mecz wygrać. Jastrzębianom z oczywistych względów zależało na wywalczeniu brązowych medali przed własną widownią.
Gospodarze zaczęli rozgrzewkę od zabawy w piłkarskiego "dziadka", a szkoleniowiec rywali Piotr Makowski kilka minut poświęcił na rozmowę z doświadczonym przyjmującym Stephanem Antigą.
Potem zaczęła się twarda siatkarska wojna, której pierwszą bitwę w przekonujący sposób wygrali miejscowi. Nie pomogła zmiana rozgrywającego Delecty (Piotr Lipiński za Michała Masnego), ani dwa "czasy" wzięte przez trenera.
Drugiego seta obiecująco zaczęli jastrzębianie - od prowadzenia 5:2. Szybko jednak roztrwonili przewagę (6:9) i musieli odrabiać straty. Udało im się z nawiązką (20:13), bo zespół trenera Lorenzo Bernardiego przeważał w każdym elemencie. Grający nerwowo bydgoszczanie nie potrafili się przeciwstawić niesionym nieustannym dopingiem kompletu publiczności gospodarzom.
W trzeciej partii szkoleniowiec Delecty szybko wykorzystał dwie przysługujące mu przerwy. Jego zespół od początku "gonił" wynik, walcząc o zniwelowanie kilkupunktowej straty. Te starania spełzły na niczym. Gospodarze nie pozwolili sobie wydrzeć wyraźnego prowadzenia (11:4, 16:10, 20:13) i medali.
Bydgoszczanie, którzy zasadniczą część sezonu zakończyli na pierwszym miejscu, na jego mecie muszą zadowolić się czwartym.
"To honor być kapitanem takiej drużyny. Do zobaczenia" - pożegnał kibiców kapitan Jastrzębskiego Węgla Michał Łasko, dziękując za doping podczas całego sezonu. (PAP)