Na parkiecie i przy szachownicy. Studentki z regionu mistrzyniami Polski [zdjęcia, wideo]
Alicja Śliwicka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wygrała finały Akademickich Mistrzostw Polski w szachach. Z kolei w futsalu mistrzowski tytuł zgarnęły piłkarki WSG Bydgoszcz.
Szachowy finał AMP został zorganizowany w Lublinie, a do rywalizacji przystąpiło prawie 400 zawodników i zawodniczek z 54 uczelni.
Wśród kobiet najlepsza okazała się Alicja Śliwicka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, która po piątkowych pierwszych grach była liderką. Co ciekawe, do końca utrzymała swoją pozycję, a nie było to łatwe zadanie. W szóstej rundzie zmierzyła się z Lidią Czarnecką z Akademii Nauk Stosowanych w Elblągu, która również była wówczas niepokonana. Śliwicka wygrała po wyrównanym starciu.
Alicja poszła za ciosem i pokonała w kolejnej partii Julię Antolak, która zamierzała obronić tytuł. Choć dwie ostatnie partie Śliwickiej zakończyły się remisem z Anną Kubicką (ALK Warszawa) i Liwią Jarocką (UW Warszawa), ostatecznie zdobyła złoty medal.
Z kolei w Warszawie odbyły się Akademickie Mistrzostwa Polski w futsalu, na terenie CSiR Uniwersytetu Warszawskiego rozegrano półfinał, finał i mecz o trzecie miejsce.
Zawodniczki WSG Bydgoszcz rok temu nie znalazły się w finale Akademickich Mistrzostw Polski. Dlatego głód wygranej był większy. Bydgoszczanki w półfinale pokonały obrończynie tytułu UAM Poznań 1:0, a bramkę zdobyły z rzutu karnego przedłużonego.
W meczu o złoto z piłkarkami Uniwersytetu Bielsko-Bialskiego przez długi czas utrzymywał się bezbramkowy remis. Dopiero po samobójczej bramce na prowadzenie wyszło WSG Bydgoszcz. Na minutę przed końcem wynik ustaliła Natalia Janus.
– To moje pierwsze mistrzostwo i czuje ogromną radość. Nie śniło mi się to, choć z dziewczynami marzyliśmy o takim wyniku. Bielsko miało swoje sytuacje, ale potrafiłyśmy się im przeciwstawić. Po trzech latach odzyskujemy tytuł i to moje też AMP-y. Poziom z roku na rok jest coraz wyższy i bardzo się cieszę, że mogę brać udział w takich rozgrywkach – powiedziała tuż po meczu Natalia Janus.