Trener Anwilu po meczu z Kingiem: Bardzo słabo realizowaliśmy przedmeczowe założenia
Anwil Włocławek poniósł trzecią porażkę w sezonie Orlen Basket Ligi, przegrywając w sobotę we własnej hali z Kingiem Szczecin 88:90. – Kilku graczy jakby dostało paraliżu. Straciliśmy trochę koncentracji i potem już trudno wrócić – ocenił trener Anwilu, Przemysław Frasunkiewicz.
– W pierwszej połowie zbudowaliśmy solidną przewagę, lecz tuż przed przerwą daliśmy się wciągnąć w niepotrzebne rzeczy. Druga połowa była równa, rywale trafili więcej trudnych rzutów – stwierdził Frasunkiewicz. – Mieliśmy pewne założenia, byliśmy przygotowani na taktykę rywala, ale nie potrafiliśmy tego wykonać – dodał sternik „Rottweilerów”.
Zadowolenia po wygranej nie ukrywał trener Kinga, Arkadiusz Miłoszewski. – Cieszy to, że wytrzymaliśmy do samego końca. W drugiej połowie zmieniłem sposób obrony. Zespół za tym poszedł i to zachwiało grą Anwilu. Włocławianie nie mieli rytmu, dzięki czemu mecz stał się nerwowy i małe detale zdecydowały, kto wygrał – stwierdził szkoleniowiec.
Wypowiedzi po meczu Anwil Włocławek – King Szczecin: