Ilona Termińska (Apator Toruń): Jan Ząbik dał inną energię. Po zmianie pojechaliśmy po medal [wywiad]
For Nature Solutions KS Apator Toruń ma za sobą szczególny sezon w PGE Ekstralidze. Po siedmiu latach drużyna ponownie stanęła na podium mistrzostw Polski. – Wystartowaliśmy z dużymi nadziejami, potem było gorzej. Po małej zmianie pojechaliśmy po medal – podsumowała prezes klubu, Ilona Termińska.
Sukces „Aniołów” rodził się w bólach. Szczególnie w pierwszych meczach drużyna spisywała się poniżej oczekiwań, przez co dość długo była zaangażowana w walkę o utrzymanie. Poprawa nastąpiła, gdy po Robercie Sawinie funkcję trenera objął Jan Ząbik. – Decyzja została podjęta siłą rozpędu. Trener Ząbik wprowadził innego ducha do zespołu. Ma on inną energię i zawodnicy to docenili – stwierdziła prezes.
Ostatecznie Apator zajął w fazie zasadniczej piąte miejsce. Później wszedł do półfinału jako szczęśliwy przegrany, nie wykorzystując szansy na finał, przegrywając dwumecz z mocno poturbowaną Betard Spartą Wrocław. Ostatecznie torunianie cieszyli się z sukcesu w postaci brązowego medalu. – Dwumecz z Włókniarzem był widowiskowy. Wszyscy jechali na najwyższym poziomie i zgodnie z potencjałem – oceniła Termińska.
Klub ma jednak z czego wyciągać wnioski. Przede wszystkim chodzi o juniorów. Ich forma pozostawiała wiele do życzenia. Pomóc ma nowy trener zespołu – Piotr Baron. – Odkąd jest on z nami, intensywność treningu wzrosła. Liczę, że to przyniesie efekt w wynikach – powiedziała prezes. W trakcie i po sezonie uwagę skupił na sobie Krzysztof Lewandowski. Sporo mówiło się m.in. o odejściu 18-latka. – Na teraz Lewandowski zostaje z nami. Mam nadzieję, że dzięki dobrej pracy zrobi on postęp – dodała Termińska.
Pełna rozmowa z prezes Iloną Termińską: