Olimpijska reprezentacja Polski powitana w Soczi
Olimpijska reprezentacja Polski została oficjalnie powitana w Soczi. Czwartkowa uroczystość odbyła się w tzw. górskiej wiosce w ośrodku Rosa Chutor.
W krótkiej uroczystości, poza Polakami, wzięli udział sportowcy i oficjele z Armenii, Australii, Malty i Paragwaju. Odegrane zostały hymny państwowe.
Nie zabrakło występów muzycznych i prezentów w postaci... rękawiczek z kolorowymi palcami. Niekoniecznie będą jednak potrzebne, bowiem temperatura w górach oscyluje w granicach 8-9 stopni Celsjusza. Jeszcze cieplej jest w czarnomorskim kurorcie Soczi, gdzie rozgrywane będą konkurencje "lodowe".
"W czwartek oficjalnie zostaliśmy przyjęci na igrzyskach, choć już od kilku dni mieszkamy w trzech wioskach. Bardzo miła, fajna i radosna ceremonia, nawet lepiej zorganizowana niż na poprzednich olimpiadach. Bez specjalnego +zadęcia+, w końcu to zawody dla młodych sportowców, a nie czas na dyplomację, wzniosłe przemowy" - powiedział wiceprzewodniczący reprezentacji olimpijskiej Adam Krzesiński.
Nie zabrakło biało-czerwonych sportowców, ale była ich tylko garstka, m.in. snowboardziści.
"Nie +ściągaliśmy+ sportowców z dwóch pozostałych wiosek. W uroczystości wzięli udział chętni, ci, którzy nie mieli zaplanowanych treningów. Wcześniej też odbyło się ślubowanie z udziałem Justyny Kowalczyk i Macieja Kreczmera" - stwierdził szef misji Apoloniusz Tajner.
W górskiej wiosce mieszkają m.in. skoczkowie, ale ich zabrakło na powitaniu. W czwartek późnym wieczorem mają zaplanowane pierwsze treningi i do nich się przygotowują.
"Na pewno nie będzie ich również podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk na Stadionie Olimpijskim. Zdecydowaliśmy, że mogą wziąć w niej udział sportowcy, którzy nie mają nazajutrz oficjalnych treningów lub startów na trzeci dzień" - dodał Tajner.
Pytany o nastroje w reprezentacji Krzesiński, były szermierz, odparł: "Na igrzyskach najważniejsze jest poradzenie sobie z presją, zachowanie +zimnej głowy+. To są najważniejsze zawody w czteroleciu, a może i w życiu. Po niektórych widać te emocje, inni je skrywają wewnątrz".
Pierwsze olimpijskie starty Polaków już w sobotę. Tego dnia pobiegnie m.in. Justyna Kowalczyk (2x7,5 km), zaś skoczkowie mają kwalifikacje. Dwa pierwsze ślizgi wykona saneczkarz Maciej Kurowski, z kolei o medale na 5000 m będą rywalizować łyżwiarze Jan Szymański i Sebastian Druszkiewicz.