ME: Polacy zagrają w wielkim finale! Klątwa Słowenii przełamana
Reprezentacja Polski awansowała do finału mistrzostw Europy. „Biało-czerwoni” pokonali w półfinale Słowenię 3:1. Rywalem podopiecznych Nikoli Grbicia w walce o złoto będzie zwycięzca spotkania Włochy – Francja.
Polacy przystąpili do meczu nie tylko po wyczekiwany od 2009 awans do finału, ale też, a może i przede wszystkim, by w końcu przełamać niemoc ze Słowenią na tej imprezie. To właśnie ekipa z Bałkanów regularnie zabierała nam szansę na sukces.
Początek meczu był wyrównany. „Biało-czerwoni” mieli swoje szanse, ale w sytuacyjnych piłkach trochę zbyt odważnie próbowali rozegrać piłkę Aleksander Śliwka i Norbert Huber. Mały przełom nastąpił, kiedy Łukasz Kaczmarek wykorzystał kontrę (14:12). Remis dał jednak błąd w ataku Hubera (16:16). Do końca drużyny rywalizowały „punkt za punkt”. Przy stanie 23:23 najpierw Huber zepsuł zagrywkę, a następnie Jakub Kochanowski z trudnej piłki zaatakował w aut.
Rywale starali się pójść za ciosem. As serwisowy Klemena Cebulja sprawił, że sytuacja Polaków szybko zrobiła się trudna (2:6). O przerwę poprosił Nikola Grbić i ta decyzja dobrze wpłynęła na drużynę, która po dobrym bloku wyszła na prowadzenie 8:7. Pogoń napędziła wicemistrzów świata (17:12), lecz krótki fragment gorszej gry negatywnie wpłynął na wynik (20:18). Kolejny czas dla serbskiego szkoleniowca znów dobrze zadziałał na jego podopiecznych. Ci nie wypuścili seta z rąk.
Start trzeciej partii przyniósł kolejną wymianę ciosów (11:11). Siatkówka była bardzo przekrojowa, wliczając w to sporą liczbę błędów. W jednej z akcji kontuzji nabawił się podstawowy rozgrywający Gregor Ropret. Polscy siatkarze wykorzystali kłopoty oponenta. Skuteczny atak Wilfredo Leona dał im rezultat 17:13. W końcówce przewaga zwycięzców Ligi Narodów nie uległa wątpliwości.
Słoweńcy znaleźli się w trudnym położeniu, ale gdy Rok Mozić zdobył asa serwisowego zrobiło się 5:3. Chwilę później tym samym odpowiedział Kochanowski (6:6). Przy stanie 11:11 dwa punkty zdobył Leon, po chwili rywale popełnili dwa błędy, a następnie znów do głosu doszedł polski przyjmujący (16:11). Zapędy Słowenii na odrabianie strat zgasiły dwa punktowe bloki (21:15). Podopieczni Gheroghe Cretu do końca walczyli o zmianę wyniku (20:22). Polacy utrzymali jednak korzystny rezultat.
Polska – Słowenia 3:1 (23:25, 25:21, 25:20, 25:21)
Polska: Leon, Huber, Janusz, Śliwka, Kochanowski, Kaczmarek, Zatorski (libero) oraz Fornal, Semeniuk, Kłos