US Open: „Noc” nie dla Polaków. Porażki Magdy Linette, Katarzyny Piter i Jana Zielińskiego
Magda Linette na pewno liczyła na więcej w turnieju inglistek/fot.: PAP/EPA/Sarah Yenesel
Magda Linette nie zagra w trzeciej rundzie US Open. W nocy czasu polskiego poznanianka przegrała z Jennifer Brady. Na pierwszej rundzie debla przygodę z turniejem zakończyła Katarzyna Piter. Jan Zieliński natomiast odpadł w mikście.
Po pierwszym dość pewnym zwycięstwie wydawało się, że Linette jest w formie. W kolejnym meczu zmierzyła się ona z Brady, która próbuje powrócić na wysoki poziom po kontuzji. Amerykanka w przeszłości zagrała nawet w finale Australian Open. Polka mogła obawiać się spotkania, gdyż w ostatnich konfrontacjach rywalka miała na nią patent, wygrywając trzy ostatnie starcia.
W pierwszym secie wyżej rozstawiona tenisistka zdobyła tylko jednego gema. Rezultat mógł być zdecydowanie lepszy, lecz poznanianka nie wykorzystała trzech okazji na przełamanie. Podczas drugiej odsłony druga rakieta Polski wpadła w kłopoty, tracąc podanie przy stanie 1:1. 32-latka przejęła jednak inicjatywę, zdobywając pięć gemów z rzędu. Dobrej dyspozycji zabrakło w trzeciej partii, dlatego Linette pożegnała się z singlową rywalizacją.
Magda Linette – Jennifer Brady 1:2 (1:6, 6:2, 2:6)
Szybko z turniejem deblowym pożegnała się Katarzyna Piter. Polka stworzyła parę z Alize Cornet. Przed pierwszą rundą nieoczekiwanie doszło do zmiany rywalek, którymi zostały Hiszpanki Aliona Bolsova Zadoinov i Rebecca Masarova. Spotkanie lepiej otworzyły Piter i Cornet, wygrywając pierwszego seta po tie-breaku. Potem to przeciwniczki uzyskały przewagę, pieczętując zwycięstwo w super tie-breaku trzeciej odsłony.
Katarzyna Piter/Alize Cornet – Aliona Bolsova Zadoinov/Rebecca Masarova 1:2 (7:6, 3:6, 6:7)
Jan Zieliński zaczął US Open od rywalizacji w mikście. Jego partnerką była Ludmyła Kiczenok. Para przegrała w pierwszej rundzie. W trzysetowym pojedynku lepszy okazał się chińsko-niemiecki duet Zhaoxuan Yang i Kevin Krawietz.
Jan Zieliński/Ludmyła Kiczenok – Zhaoxuan Yang/Kevin Krawietz 1:2 (6:2, 1:6, 5:10)
