US Open: Horror Hurkacza. Polak odwrócił losy meczu w ostatnim momencie
Hubert Hurkacz był o krok od odpadnięcia z US Open już w pierwszej rundzie. Polak przegrywał z Marcem-Andreą Hueslerem 0:2 i 4:5, ale ostatecznie odrobił straty i wygrał mecz. W kolejnym spotkaniu wrocławianin zmierzy się z Jackem Draperem.
Hurkacz zaczął pojedynek z dużo niżej notowanym przeciwnikiem od straty podania. Jak się okazał, był to decydujący moment pierwszej odsłony. W kolejnych gemach wrocławianin miał trzy okazje na odrobienie straty, lecz żadnej z nich nie zamienił na breaka.
Od drugiej odsłony 26-latek nieznacznie poprawił swoją grę. Przede wszystkim zaczął lepiej serwować, ale z drugiej strony nie potrafił jakkolwiek zagrozić rywalowi jako returnujący. Kolejny kryzys „Hubiemu” przytrafił się przy stanie 5:5. Polak stracił podanie. Szwajcar wykorzystał moment i po chwili powiększył prowadzenie.
Trzeciego seta najlepszy polski tenisista zaczął od straty podania, ale tym razem po chwili uzyskał rebreaka. Gdy jednak Huesler zabrał serwis rywalowi przy stanie 4:4, wydawało się, że mecz za chwilę dobiegnie końca. 26-latek zagrał jednak odważniej, dzięki czemu odrobił straty. Finalnie doszło do tie-breaka. W nim Hurkacz wygrał 7:0
Zdobyta odsłona odwróciła sytuację na korcie o 180 stopni. Wrocławianin już w trzecim gemie zdobył przełamanie. Sytuacja powtórzyła się przy stanie 5:3. Ostatnia partia zdecydowanie należała do Polaka, który oddał rywalowi tylko jednego gema.
Hubert Hurkacz – Marc-Andrea Huesler 3:2 (4:6, 5:7, 7:6, 6:3, 6:1)