Wimbledon: Fręch nie sprawiła niespodzianki. Jabeur za mocna
Magdalena Fręch bardzo szybko pożegnała się z tegoroczną edycją Wimbledonu. Polka przegrała w pierwszej rundzie z ubiegłoroczną finalistką imprezy, Ons Jabeur 3:6, 3:6.
Łodzianka nie była faworytką w starciu z rywalką rozstawioną z numerem szóstym. Ostatnio jednak 25-latka prezentowała niezłą formę, więc po cichu kibice liczyli na sprawienie niespodzianki.
Na początku polska tenisista stawiała opór rywalce (2:2). W piątym gemie Tunezyjka wypracowała sobie trzy szanse na przełamanie, wykorzystując ostatnią z okazji. Od tego momentu przewaga Afrykanki nie ulegała wątpliwości, co potwierdził jeszcze jeden break przy stanie 5:3.
Wydawało się, że Jabeur szybko dokończy dzieła (3:0). Fręch podjęła rękawice i odrobiła straty (3:3). Później jednak to starsza tenisistka znów prezentowała się lepiej, raz jeszcze zabrała serwis przeciwniczce, a po chwili zakończyła spotkanie.
Magdalena Fręch – Ons Jabeur 0:2 (3:6, 3:6)