Sportis KKP uratował remis. Bardzo trudna sytuacja bydgoszczanek przed ostatnią kolejką
Na pewno większe nadzieje na środowy mecz miał Sportis KKP Bydgoszcz. W zaległym spotkaniu 21. kolejki Orlen Ekstraligi Kobiet bydgoszczanki zremisowały z KKS Czarnymi Sosnowiec 2:2.
KKP przystąpiło do pojedynku z jasnym celem – wygrana. Tylko ona dawała duże szanse na utrzymanie bydgoskiej ekipy w ekstralidze. Przed starciem podopieczne Macieja Gościniaka traciły trzy punkty do dziesiątego w tabeli Medyka Konin. Mecz z Czarnymi był dobrą okazją do zniwelowania strat, choć niewątpliwie to zespół z Sosnowca wyszedł na boisko jako faworyt starcia.
Po pierwszej połowie wynik pozostawał sprawą otwartą, gdyż żadna ze stron nie zdobyła bramki. Druga część gry zaczęła się świetnie dla gospodyń, które w 47. minucie objęły prowadzenie po samobójczym trafieniu rywalek. Z czasem inicjatywę zdobyły piłkarki z Sosnowca, w 83. minucie wychodząc na prowadzenie 2:1. W doliczonym czasie gry remis bydgoskiej ekipie uratowała Karolina Majda.
Sportis KKP Bydgoszcz – KKS Czarni Sosnowiec 2:2 (0:0)
Aktualnie KKP zajmuje jedenaste miejsce w tabeli i traci do Medyka dwa punkty. W ostatniej kolejce bydgoszczanki muszą wygrać na wyjeździe z zamykającym tabelę HudroTruckiem Radom, a ponadto koninianki nie mogą zdobyć punktu z GKS-em Katowice. Inne warianty sprawią, że klub z Bydgoszczy pożegna się z ekstraligą.