Anwil Włocławek odpadł w ćwierćfinale mistrzostw Polski. Włocławianom nie wyszedł decydujący mecz
Anwil Włocławek na pewno może mówić o sporym rozczarowaniu. Włocławski zespół zakończył sezon Energa Basket Ligi już na ćwierćfinale. W piątym, decydującym o awansie do półfinału spotkaniu „Rottweilery” przegrały z Kingiem Szczecin 67:81.
Przed pojedynkiem trudno było ocenić, który zespół triumfuje. King zagrał lepiej w fazie zasadniczej EBL, ale Anwil to triumfator Pucharu Europy FIBA. W ćwierćfinałowej rywalizacji obie ekipy wygrały po dwa mecze, raz zwyciężając na wyjeździe. Do kluczowego starcia szczecinianie przystąpili w roli gospodarza, lecz w hali znalazła się liczna grupa kibiców z Włocławka, która żywiołowo wspierała swoich zawodników.
Od początku drużyny prowadziły zacięty bój. Gorzej było z jakością widowiska. Obie strony nie wystrzegały się sporej ilości błędów. We włocławskim zespole szczególnie rzuciła się w oczy niska skuteczność w rzutach z dystansu. Rywale również jednak mieli wiele do poprawy, dlatego nie zbudowali oni przewagi (13:12).
Na starcie drugiej kwarty gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę (22:14). Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza nie potrafili na to zareagować, schodząc na przerwę z wynikiem 19:32. W drugiej połowie „Rottweilery” nie znalazły żadnych argumentów na odrobienie strat. Przewaga szczecińskiej ekipy była wyraźna, w pewnym momencie różnica między zespołami wynosiła nawet 20 punktów. Dopiero pod koniec spotkania Anwil nieznacznie zmniejszył rozmiary porażki.
King Szczecin – Anwil Włocławek 81:67
Stan rywalizacji: 3:2, awans: King