Świątek przegrała w finale w Dubaju. Hurkacz zagra o tytuł w Marsylii!
Iga Świątek nie wygrała drugiego turnieju z rzędu. W finale zmagań w Dubaju polska tenisistka przegrała z Barborą Krejcikovą 4:6, 2:6. O triumf w Marsylii zagra natomiast Hubert Hurkacz. W półfinale Polak pokonał Alexandra Bublika w dwóch setach.
Przez zmagania w Dubaju Świątek szła jak burza. Polka rozegrała trzy spotkania, nie tracąc w nich seta. Wydawało się, że raszynianka jest w bardzo dobrej formie. Z drugiej strony Krejcikova w drodze do finału jako pierwsza w tym sezonie pokonała Arynę Sabalenkę.
Czeszka szybko pokazała, że nie jest na straconej pozycji, przełamując rywalkę już w pierwszym gemie. Świątek jednak odrobiła straty (3:3). Od tego momentu serwujące wpadły w niemoc. Dopiero przy stanie 5:4 starsza tenisistka opanowała sytuację i przypieczętowała zwycięstwo w odsłonie.
Druga partia zaczęła się od wyrównanej walki (2:2). W piątym gemie Polka straciła jednak serwis, a to tylko rozpędziło Krejcikovą. Czeska zawodniczka poszła za ciosem i do końca spotkania nie oddała liderce światowego rankingu żadnego gema.
Iga Świątek – Barbora Krejcikova 0:2 (4:6, 2:6)
Hurkacz przystąpił do półfinału po tym, jak wcześniej wygrał z Leandro Riedim, a w ćwierćfinale pokonał Mikaela Ymera. W walce o finał rywalem Polaka był Bublik. Bilans spotkań obu panów jest korzystny dla wrocławianina.
W sobotę jedenasty tenisista świata potwierdził, że dobrze mu się gra przeciwko Kazachowi. Hurkacz bardzo dobrze serwował (22 asy). W pierwszym secie o zwycięstwie podopiecznego Craiga Boyntona zadecydowało przełamanie w piątym gemie.
W drugiej partii zawodnicy wygrywali „swoje” gemy. Hurkacz nie wykorzystał łącznie aż siedmiu break pointów, dlatego o losach odsłony zdecydował tie-break. W nim od stanu 2:2 Polak zdobył trzy punkty z rzędu i później nie wypuścił przewagi.
W finale 26-latek zmierzy się z Francuzem Benjaminem Bonzim.
Hubert Hurkacz – Aleksander Bublik 2:0 (6:4, 7:6)