Energa Toruń ponownie zagroziła faworytowi, ale przegrała po karnych
Kolejny dobry mecz rozegrała KH Energa Toruń, a mimo to musiała ona uznać wyższość rywala. W 34. kolejce Polskiej Hokej Ligi torunianie przegrali na wyjeździe z Tauron Re-Plast Unią Oświęcim po rzutach karnych.
Energę czekało bardzo trudne zadanie. Unia wychodziła na lodowisko jako wicelider tabeli. W poprzednich spotkaniach między zespołami górą byli oświęcimianie, choć w drugim starciu torunianie stawili opór rywalowi.
Niespodziewanie to goście otworzyli wynik, gdyż w 3. minucie gola zdobył Illia Korenczuk. Gospodarze wyrównali jeszcze w pierwszej tercji, a następnie strzelili drugą bramkę tuż po powrocie do gry. W 33. minucie ponownie bramkarza rywali pokonał Korenczuk. Już w ostatniej części spotkania Unia raz jeszcze wyszła na prowadzenie, ale w 59. minucie wyrównał Niki Koskinen.
Ostatecznie zwycięzcę wyłoniły rzuty karne. Drużyny wykonały aż po siedem prób. Ekipa z Oświęcimia wygrała 2:1. Dwukrotnie drogę do bramki znalazł Pavel Padakin. Dla Energi trafił natomiast Korenczuk.
Tauron Re-Plast Unia Oświęcim – KH Energa Toruń 3:3, karne: 2:1