Jan-Krzysztof Duda otarł się o medal mistrzostw świata w szachach błyskawicznych
Jan-Krzysztof Duda wyjedzie z Kazachstanu bez medalu. Choć Polak był bliski zgarnięcia krążka w szachach błyskawicznych, ostatecznie w klasyfikacji generalnej zajął on piąte miejsce.
Po nie do końca udanych zmaganiach w szachach szybkich Duda przystąpił do rywalizacji w błyskawiczną odmianę gry z dużymi nadziejami. Mowa przecież o aktualnym wicemistrzu świata w grze na tempo 3 minuty + 2 sekundy bonusu za ruch.
Polak potwierdził, że w „blitzu” jest mocny. Turniej zaczął on od czterech zwycięstw z rzędu. Jako pierwszy krakowianina pokonał Magnus Carlsen. To nie podłamało polskiego arcymistrza i ten zdobywał punkty, kręcąc się w okolicach czołówki.
Po trzeciej porażce w zmaganiach, poniesionej w 16. rundzie, sytuacja 24-latka zrobiła się zła, ale ten zareagował na nią w najlepszy możliwy sposób – triumfując w czterech kolejnych partiach. Dzięki temu przed ostatnią rundą zajmował on drugie miejsce z szansami nawet na złoto. W ostatniej potyczce Polak osiągnął wyraźną przewagę, lecz jej nie wykorzystał, a następnie dał rywalowi inicjatywę i skapitulował.
Przegrana oraz seria złych dla Dudy wyników sprawiła, że finalnie znalazł się on poza podium. Po raz kolejny najlepszy okazał się Magnus Carlsen. Drugie miejsce zajął Hikaru Nakamura, natomiast brązowy medal przypadł dość nieoczekiwanie Haikowi M. Martirosyanowi.