Kamil Majchrzak i Magdalena Fręch po pierwszym dniu poza US Open
W poniedziałek rozpoczął się ostatni tenisowy turniej wielkoszlemowy w tym roku - US Open. Pierwszego dnia do singlowej rywalizacji przystąpiło dwóch polskich reprezentantów - Magdalena Fręch i Kamil Majchrzak. Oboje przegrali swoje pojedynki.
Majchrzak mógł podchodzić do US Open z nadziejami, bo to właśnie w Nowym Jorku zaliczył on najlepszy występ w turnieju wielkoszlemowym, w 2019 roku awansując do trzeciej rundy. Tym razem Polak skończył zmagania już po pierwszym meczu. Wydawało się, że Alejandro Tabilo jest w zasięgu 26-latka. Chilijczyk zagrał jednak zdecydowanie lepiej od rywala. Piotrkowianin wygrał zaledwie jednego seta, a w pozostałych został wyraźnie pokonany.
Kamil Majchrzak – Alejandro Tabilo 1:3 (1:6, 4:6, 7:6, 1:6)
Fręch zmierzyła się z Rebeccą Marino i także można było zakładać, że Polka ma szansę w tym starciu. Po wyrównanym początku (2:2) kanadyjka przejęła inicjatywę, wygrywając cztery gemy z rzędu. W drugiej odsłonie wydawało się, że łodzianka opanowała sytuację, prowadząc 3:1. 24-latka znów wpadła jednak w kłopoty. Marino wykorzystała sytuację, wygrała pięć kolejnych gemów i wyrzuciła rywalkę z turnieju.
Magdalena Fręch – Rebecca Marino 0:2 (2:6, 3:6)