Iga Świątek w ćwierćfinale Roland Garros! Hurkacz i Rosolska odpadli
Iga Świątek po raz trzeci w karierze awansowała do ćwierćfinału Roland Garros. Po trudnym meczu Polka pokonała Qinwen Zheng. Gorzej poszło pozostałym polskim zawodnikom. Porażki odnieśli Hubert Hurkacz i Alicja Rosolska.
Iga Świątek przystąpiła do Roland Garros jako zdecydowana faworytka zmagań. W pierwszych dwóch rundach Polka zgodnie z oczekiwaniami szybko pokonała rywalki. W III rundzie niespodziewany opór liderce światowego rankingu postawiła Danka Kovinić.
Niewielu zakładało, że Qinwen Zheng może sprawić kłopoty faworytce. Chinka zapowiadała, że wyczekiwała tego meczu, a od pierwszych piłek pokazała, iż faktycznie jest przygotowana na starcie z polską zawodniczką.
Mimo tego podopieczna Tomasza Wiktorowskiego wyszła na prowadzenie 5:2. Później jednak do głosu doszła Zheng, która odrobiła straty i doprowadziła do tie-breaka, wygrywając w nim 7:5. Świątek mogła mieć do siebie pretensje, gdyż nie wykorzystała kilku piłek setowych.
Druga odsłona zaczęła się od szybkiego prowadzenia raszynianki 3:0. Chinka poprosiła o przerwę medyczną, po której wróciła z zabandażowanym udem. Uraz chyba dawał się we znaki, bo Polka nie oddała rywalce gema. W trzecim secie znów między zawodniczkami zawiązała się walka, ale tym razem liderka światowego rankingu miała wszystko pod kontrolą, wygrywając 6:2. Kolejną rywalką Świątek będzie Jessica Pegula.
Iga Świątek – Qinwen Zheng 2:1 (6:7, 6:0, 6:2)
Wcześniej na kort wyszedł Hubert Hurkacz. Polak chciał wyśrubować swój najlepszy wynik w Roland Garros. W IV rundzie zmierzył się on z Casperem Ruudem. Wcześniejsze mecze Polaka dawały nadzieję na dobry rezultat.
Przed 1/8 finału wrocławianina był jedynym tenisistą w stawce, który nie stracił gema przy swoim podaniu. Tym razem serwis go jednak zawodził. W pierwszym secie Ruud szybko objął prowadzenie 4:1. 25-latek jedynego gema wygrał, przełamując rywala. Po chwili wyżej rozstawiony tenisista już cieszył się ze zdobycia pierwszej odsłony.
W drugiej partii Hurkacz grał nieco solidniej, ale znów szybko dał się przełamać i jego rywal kontrolował sytuację. Gdy wydawało się, że mecz zmierza ku końcowi, Polak złapał dobry moment i w szóstym gemie trzeciego seta uzyskał breaka, później utrzymując przewagę.
Początek czwartej partii pokazał, że wrocławianin może odwrócić losy meczu, gdyż prowadził 2:1 z przewagą przełamania, a po chwili przy swoim podaniu miał 40:15. Od tego momentu podopieczny Craiga Boyntona znów się posypał, dlatego rywal przejął inicjatywę i doprowadził mecz do końca.
Hubert Hurkacz - Casper Ruud 1:3 (2:6, 3:6, 6:3, 3:6)
Ćwierćfinału nie osiągnęła też Alicja Rosolska, która jako ostatnia polska zawodniczka rywalizowała w deblu. Polka, wraz z partnerką Erin Routliffe, dobrze rozpoczęły poniedziałkowe spotkanie, wygrywając pierwszego seta po tie-breaku. Później para Anna Bondar i Greetje Minnen miała nieco więcej do powiedzenia, wygrywając dwie kolejne partie wynikiem 7:5.