Anwil nieznacznie gorszy od Legii. Wielkie emocje we Włocławku
Świetne widowisko w pierwszym meczu półfinału Energa Basket Ligi stworzyli gracze Anwilu Włocławek i Legii Warszawa. Ostatecznie „Rottweilery” nie mają jednak powodów do radości, gdyż przegrały spotkanie w dogrywce.
W środę Anwil rozpoczął półfinałową rywalizację. Przeciwnikiem włocławian została Legia Warszawa, która w ćwierćfinale sensacyjnie wyeliminowała Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski. Mimo tego „Rottweilery” nie musiały obawiać się rywala, gdyż w rundzie zasadniczej to oni zajęli wyższe miejsce.
Z drugiej strony podopieczni Przemysława Frasunkiewicza nie mogli podejść do spotkania zbyt rozluźnieni, co potwierdził początek meczu (0:5). Pierwsza kwarta nie układała się po myśli gospodarzy, którzy pozwolili rywalom zbudować solidną zaliczkę (8:18). Legia wykorzystała swój moment, w pewnym momencie prowadząc 22:11.
W drugiej części spotkania przyjezdni korzystali z wypracowanej przewagi, długo trzymając rywala na dystans. Jedyne, co Anwil zdołał zrobić do końca połowy, to zniwelować część strat (33:38). Koszykarze Frasunkiewicza w trzeciej kwarcie szli za ciosem, wywierając na przeciwniku coraz większą presję, dzięki czemu wynik zaczął oscylować wokół remisu (51:53).
Mimo tego stołeczni utrzymywali strzępy przewagi prawie do samego końca. Tuż przed ostatnią syreną Legia prowadziła 68:65, ale Anwil trafił za trzy punkty i doprowadził do dogrywki. W niej gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. Wydawało się, że włocławianie przejęli inicjatywę (79:73), ale końcówka należała do gości.
Anwil Włocławek – Legia Warszawa 79:83 po dogrywce
Drużyny nie mają czasu na odpoczynek. Kolejna potyczka, również we Włocławku, odbędzie się już w piątek, 6 maja.