Autor, reżyser, producent - niedawno ukazała się jego płyta – audiobook z adaptowanymi na opowiadania fragmentami utworów scenicznych.
"Na ogół nie lubię żartować z siebie, ale tu sytuacja zaczęła być alarmowa. Tak mi zaczęła doskwierać ta niepełna sprawność fizyczna, emocjonalna i umysłowa. Pomyślałem sobie, że to opiszę i oswoję się z tymi niewygodami, które przynosi wiek z cyfrą sześć z przodu. Najgorzej pisze się dla siebie. Sam występowałem w kabaretach i wiem, że kiedy piszę dla innych to wtedy mogę troszeczkę poluzować, ale dla siebie to muszę zrobić brylant by pokonać innych na scenie. A jak się człowiek spina, żeby mu wyszło, to na ogół mu nie wychodzi..."
W środę, 21 września 2016 – o godz.18.10
"Starość... Boże! To już?!" to tytuł Pana płyty, czy ma Pan problem ze starością?
- Oczywiście – starość to jest zbiór problemów rozmaitych: zdrowotnych, materialnych, fizycznych, psychicznych i wielu innych. I właśnie aby złagodzić sobie stan wyjścia z gwarancji napisałem sobie ten utworek. Tytuł całej płyty pochodzi od tytułu mojego monologu, który obecnie się nazywa Stand-up. Zdaje się, że jestem jednym z najstarszych "standaperów" w Polsce, jedynie Jacek Fedorowicz jest starszy, ale różnice między naszą starością powoli zaczynają się zacierać. Ten utwór właśnie mówi o tym jak to jest być osobą w wieku podeszłym. Tak się niegdyś mówiło, że podchodzi pod koniec czyli wiek podeszły. A starszym ludziom się trudniej chodzi. I właśnie o tym jest ten utwór.
Najgorzej żartować z siebie samego?
- Na ogół nie lubię żartować z siebie, ale tu sytuacja zaczęła być alarmowa. Tak mi zaczęła doskwierać ta niepełna sprawność fizyczna, emocjonalna i umysłowa. Pomyślałem sobie, że to opiszę i oswoję się z tymi niewygodami, które przynosi wiek z cyfrą sześć z przodu.
Ale dojrzałość i doświadczenie to same atuty szczególnie dla satyryka.
- Proszę Pani, dojrzałość to atut może dla jabłka, ale dla człowieka to na ogół nie. Dojrzałość przychodzi na ogół w wieku 20 lat – nie mówię mądrość, ale dojrzałość. I naprawdę trzeba się zastanowić: czy lepiej być mentorem, którego nikt nie chce słuchać, czy lepiej móc przeskoczyć ławkę w parku.
A ma Pan problemy z przeskoczeniem ławki w parku?
- Ja mam problem z dojściem do ławki, a cóż tu mówić o jej przeskoczeniu.... a... chyba, że ma Pani na myśli taką ławkę bez oparcia .. taką to może bym i przeskoczył.
A co to jest starość ??? To pojęcie względne, które nam się przesuwa wraz z wiekiem.
- Ale oczywiście, popychamy je jak kiełbaskę na kanapce. Niekiedy słyszymy starsze panie, które siedzą na ławce i mówią do siebie „dziewczynki”. To nie znaczy, że one żartują z siebie. Ona mając 70 parę lat już przesunęły tę kiełbaskę na skraj kanapki i wiedzą, że starość jest po osiemdziesiątce, więc mówią do siebie dziewczynki. Jeśli ktoś znienacka by mnie spytał, „Ile Pan ma lat?” odpowiedziałbym trzydzieści pięć, ale fakty fizyczne jednak przeczą tej zbyt pochopnej opinii na mój temat.
Panie Krzysztofie ta płyta to sześć opowiadań, czy adaptacji na opowiadania?
- To jest sześć przeczytanych sztuk teatralnych zaadaptowanych na opowiadania.
Skąd Pan bierze inspirację do tematów tych sztuk? Jest Pan świetnym obserwatorem życia.
- Bardzo dziękuję. Jak mnie to życie dookoła osacza … Rzeczywistość otacza mnie i to coraz szczelniej. Staram się dostrzegać rzeczy, które są wokół nas, ale są niedostrzegalne.
Pan powiedział w jednym z wywiadów "Cały żart polega na tym, żeby widza zaskoczyć i żeby domyślił się puenty ułamek sekundy przed tym, jak ona padnie". Czy rzeczywiście widz musi się domyślić tej puenty, nie chce być zaskakiwany?
- Jeśli jest całkowicie zaskakiwany to sytuacja jest dobra, ale jeszcze lepsza jeśli ułamek sekundy przed moją puentą on się jej domyśli. On będzie miał poczucie, że jest bystry i będzie zadowolony z siebie.
Łatwiej się pisze dla innych, czy dla siebie?
- Najgorzej pisze się dla siebie. Sam występowałem w kabaretach i wiem, że kiedy piszę dla innych to wtedy mogę troszeczkę poluzować, ale dla siebie to muszę zrobić brylant by pokonać innych na scenie. A jak się człowiek spina, żeby mu wyszło, to na ogół mu nie wychodzi.
A wy zawsze rywalizujecie ze sobą na estradzie?
- Wszyscy artyści niezależnie od tego jaki zawód wykonują, jeśli mówią Pani, że nie rywalizują to kłamią.
Czy Pana teksty z czasem ewaluują czy to już jest dzieło skończone?
- Ależ oczywiście się ewaluują . Artyści sprawdzają swoje teksty na żywym organizmie, czyli na widzu. Jeśli jest dziura i widza coś nie bierze to się te teksty zmienia.
A czy Pan jest artystą cyfrowym, czy analogowym. Podobno pisze Pan swoje teksty odręcznie.
- To są moje najgłębsze tajemnice. Nie tylko, że piszę ręką to jeszcze od 15 lat piszę na tej samej deseczce, która jest postrzępiona na rogach i sklejona skoczem. Do tego używam ten sam typ długopisu i używam jednego typu wkładu, który kupuje w tym samym sklepie od lat. Teksty skanuję do mojej asystentki Joasi i ona je przepisuje – to jest tak ręczna specjalizacja.
Zobacz także
Reżyser spektakli muzycznych, od kilkunastu lat reżyser koncertów Sylwestrowo-Noworocznych w bydgoskiej Operze Nova, z którym spotkaliśmy się 27 grudnia… Czytaj dalej »
Dyrygent, mieszkający od blisko 40 lat w Stanach Zjednoczonych. Urodzony Ślązak, wykształcony skrzypek i później dyrygent, co roku proponuje melomanom Filharmonii… Czytaj dalej »
Muzyk, pianista, kompozytor, aranżer, multiinstrumentalista i pedagog. Rozmawiamy podczas 1. Festiwalu Piosenki Filmowej, którego kierownikiem muzycznym był… Czytaj dalej »
Głos zespołu Poluzjanci przywędrował do studia Polskiego Radia PiK z najnowszym albumem swojej formacji, ale nie tylko o płycie będziemy rozmawiać. „...Gdy… Czytaj dalej »
Na początek „Zwierzeń przy muzyce” w roku 2025, Mateusz i Franciszek Pospieszalscy opowiadają o rodzinnym koncertowaniu i nowej płycie pt. „Dom”. … Czytaj dalej »
W „Zwierzeniach przy muzyce” subiektywne podsumowanie roku 2024 w piątkowych spotkaniach z gośćmi Magdy Jasińskiej. Pojawią się: Irena Santor, Olga Bończyk… Czytaj dalej »
Z panią Ireną Santor spotkałam się tuż przed jej 90. urodzinami, w towarzystwie Marii Szabłowskiej – dziennikarki Polskiego Radia. „...widzę, że… Czytaj dalej »
Wokalista, aktor, prezenter telewizyjny, juror „The Voice Senior” zagościł w Polskim Radiu PiK. „...Czuję się człowiekiem, który ma dużo zainteresowań… Czytaj dalej »
Płyta „Debiut. Jazz Jamboree ‘67/’68” z premierą 6 grudnia br. będzie pierwszą publikacją nagrań powstałych podczas obu koncertów. Będzie też… Czytaj dalej »
Piotr Zubek, wokalista, laureat niezliczonej liczby konkursów wokalnych, właśnie wydał „epkę” pt. „Nareszcie na swoim”. „...rzeczy, które robię… Czytaj dalej »