17 lipca 2013, o godz. 18:05
- Mafia – zespół, który obchodzi jubileusz 20-lecia – nagrywa nową płytę z nowym wokalistą. Z Tomaszem Bracichowiczem, twórcą zespołu i nowym wokalistą – Normanem rozmawia Magda Jasińska
"…Przez kilka lat Mafia była w tzw. uśpieniu. Prowadziliśmy działalność koncertową, ale nie mogliśmy znaleźć artystycznego języka, przez to nie wydawaliśmy nowej płyty. Pewnego razu pojawił się u nas na próbie Norman i po jego występie stwierdziliśmy, że to jest wokalista, z którym można coś nowego zrobić..."
Powtórka audycji w sobotę - 20 lipca, o godz. 22.05
Właściwie Wasz jubileusz już minął, bo powstaliście w 1992 roku.
Tomasz Bracichowicz – 20-lecie odnosimy do daty wydania pierwszego albumu, to było w sierpniu 1993 roku.
Macie nowego wokalistę, na razie poznaliśmy Pana głos w piosence, która sygnuje nowy album.
Norman – Jestem także z Kielc. Nie znaliśmy się przez długi czas, mimo, że ja też muzykuję od wielu lat. Od 17 roku życia zajmuję się muzyką, byłem gitarzystą, śpiewać rozpocząłem trochę przez przypadek. Zawsze bliska była mi muzyka rockowa, ale się nie ograniczam. Moim wielkim guru był Prince i zespół Toto.
T.B. - Przez kilka lat Mafia była w tzw. uśpieniu. Prowadziliśmy działalność koncertową, ale nie mogliśmy znaleźć artystycznego języka, przez to nie wydawaliśmy nowej płyty. Pewnego razu pojawił się u nas na próbie Norman i zaproponowaliśmy mu, żeby towarzysko zaśpiewał z nami jakiś cover. Po tym występie stwierdziłem, że to jest wokalista, z którym można coś nowego zrobić. Nabraliśmy pewnego doświadczenia i przeświadczenia, że to już czas na nową płytę.
Na nowym albumie, który pojawi się na rynku 15 października pojawi się 12 utworów, z których 10 będzie premierowych.
T.B. - Dwa utwory chcemy zadedykować przeszłości, w nowych wersjach. Będą bardziej rockowe.
Promujecie swój album piosenką o przewrotnym tytule „Zakończmy to”.
T.B. - Przypadek, człowiek, który zajmuje się stroną literacką w naszym zespole, napisał taki tekst, moim zdaniem bardzo dobry i piosenka zaistniała. Można dopisać jakąś filozofię, że kończymy pewny etap – rozpoczynamy nowy, ale to jest bardzo naciągane.
Mafia miała już kilka etapów. Norman jest czwartym wokalistą. Najbardziej znanym był pierwszy solista – Piasek. Czy Norman będzie takim świeżym powiewem tej grupy?
T.B. - Na pewno Norman jest facetem, który jest rockowym wokalistą, tkwiącym głęboko w korzeniach rockowych, ma świetne wzorce. A to, że jest czwarty? Nie można nikogo deprecjonować za to, że jest czwarty, tak jak nie można nikogo oceniać za to, że ma trzecią żonę. Zespół, tak jak w życiu, jest jak taka rodzina - są zakręty i przyspieszenia.
Kiedy będzie gotowy materiał na płytę?
Norman – Kompozycje są już gotowe. Piszą się teksty i nagrywamy,. Na płycie będzie dużo piosenek w umiarkowanym tempie. Każda opowiada jakąś historię.
T.B. - Na pewno płyta ma być całością, a nie zbiorem singli – tutaj jesteśmy starodawni i chcemy by album był do słuchania w całości.
Kiedy wchodzicie do studia?
T.B. - Mamy swoje studio i w nim eksperymentujemy. To wielki komfort pracy. Jestem producentem muzycznym wspólnie z Marcinem Limkiem realizatorem, który współpracował z zespołem IRA. Sami jesteśmy ciekawi jak ten album będzie brzmiał.
Czy zanim nagracie utwór to go ogrywacie na koncertach?
T.B. - Nie robimy tego. Mamy sporo piosenek z poprzednich płyt i to gramy na koncertach. Atrakcyjność tej pracy przy nagrywaniu polega na tym, że nie wiadomo co się wydarzy.
Norman – To będzie zagadka też dla nas. Wiele pomysłów wychodzi w trakcie prób i nagrań. To cały czas jest pomysł tworzenia.
Jaki jest wkład pracy nowego wokalisty?
Norman – świetnie odnaleźliśmy się personalnie. Jest między nami niespotykana szczerość, jak coś się nie podoba mówimy sobie bez urazy. W jedności siła i mam nadzieję, że będzie to wyczuwalne przy słuchaniu nowego krążka.
Kto wymyślił Mafię?
T.B. - Zespół powołałem razem ze Zdzisławem Zioło, kompozytorem największych hitów zespołu, a nazwę wymyślił człowiek, z którym współpracowaliśmy jeszcze przed Piaskiem – Wojtek Kubiak, świetny wokalista z Warszawy.
Pana droga do Mafii jest dość ciekawa, jest Pan wykształconym historykiem, wcześniej związany był Pan z zespołem IRA.
T.B. - Z IRĄ jestem związany całe życie, a mój rodzony brat gra tam na gitarze. Na jubileuszowej płycie zagrałem na fortepianie.
A nadal jest Pan związany z zespołem z Izabelą Trojanowską?
T.B. - Przyjaźnimy się i pewnie zagramy parę koncertów, tu nie ma żadnych konfliktów między Normanem a Trojanowską.
Co będzie jak Norman zechce robić solową karierę?
Norman – Dobre pytanie. Nigdy nie mówię nigdy. Uważam jednak, że jak coś jest dobre, to nie ma powodu tego zmieniać. Może jeśli kiedyś przyjdzie jakiś pomysł to nagram płytę solową.
T.B. - Wielu muzyków zgodzi się ze mną, że zespół jako grupa ludzi to jest wartość sama w sobie. Inne rzeczy można robić, bez konfliktów. Sam się zajmuję produkcją dużych programów dla telewizji. Czas się zawsze znajdzie, kwestia organizacji pracy.