Mariusz Ostrowski
2025-03-21
Aktor i wokalista debiutujący fonograficznie utworem pt. „Ten moment”.
„...nie jestem aż tak sprawnym kompozytorem, natomiast otaczam się tak wspaniałymi muzykami, ludźmi dookoła i też jest tyle pięknej muzyki napisanej na świecie, że uważam, że niekoniecznie trzeba się silić na swoje własne, jakieś wytwórstwo, które nie będzie najwyższych lotów. Jestem krytyczny wobec siebie i staram się patrzeć chłodno na to co robię i dokładać jakby największą dawkę profesjonalizmu (...) w ogóle to zaczynałem od kapeli metalowej, także jako nastolatek słuchałem metalu, jednocześnie chodząc do szkoły muzycznej, grając Mozarta na fortepianie i ucząc się grać na klarnecie. Byłem wtedy młodym człowiekiem, nastolatkiem, także ten bunt jakiś połączony z muzyką metalową był jak najbardziej zbliżony i naturalny. Natomiast potem Szkoła Baduszkowej, czyli Teatr Muzyczny w Gdyni i musical. Występowanie w spektaklach, potem szkoła aktorska, więc piosenka aktorska. Również wystartowałem w konkursie we Wrocławiu na Festiwalu Piosenki Aktorskiej. Potem musicale i różne takie śpiewogry, aż w końcu przyszedł czas na monodramy, też wokalne. Jestem wokalnie właściwie związany, cały czas koncertuję, teraz przecież jeżdżę z koncertami z piosenkami Krzysztofa Krawczyka, jesteśmy zapraszani na różne festiwale, między innymi byliśmy w Bydgoszczy...”
„...nie jestem aż tak sprawnym kompozytorem, natomiast otaczam się tak wspaniałymi muzykami, ludźmi dookoła i też jest tyle pięknej muzyki napisanej na świecie, że uważam, że niekoniecznie trzeba się silić na swoje własne, jakieś wytwórstwo, które nie będzie najwyższych lotów. Jestem krytyczny wobec siebie i staram się patrzeć chłodno na to co robię i dokładać jakby największą dawkę profesjonalizmu (...) w ogóle to zaczynałem od kapeli metalowej, także jako nastolatek słuchałem metalu, jednocześnie chodząc do szkoły muzycznej, grając Mozarta na fortepianie i ucząc się grać na klarnecie. Byłem wtedy młodym człowiekiem, nastolatkiem, także ten bunt jakiś połączony z muzyką metalową był jak najbardziej zbliżony i naturalny. Natomiast potem Szkoła Baduszkowej, czyli Teatr Muzyczny w Gdyni i musical. Występowanie w spektaklach, potem szkoła aktorska, więc piosenka aktorska. Również wystartowałem w konkursie we Wrocławiu na Festiwalu Piosenki Aktorskiej. Potem musicale i różne takie śpiewogry, aż w końcu przyszedł czas na monodramy, też wokalne. Jestem wokalnie właściwie związany, cały czas koncertuję, teraz przecież jeżdżę z koncertami z piosenkami Krzysztofa Krawczyka, jesteśmy zapraszani na różne festiwale, między innymi byliśmy w Bydgoszczy...”
Piątek, 21 marca 2025 o godz. 20:05