Lora Szafran

2023-12-08
Lora Szafran. Fot. Julita Górska

Lora Szafran. Fot. Julita Górska

Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Lora Szafran, Aga Zaryan i Miłosz Wośko

Lora Szafran z przyjaciółmi, Agą Zaryan i Miłoszem Wośko opowiadają o najnowszej płycie „Lora Szafran Ewa Demarczyk Inspiracje”.

„...Kochamy podobną muzykę, podobne rzeczy, myślę w dużej mierze nas kręcą, więc to jakiś taki jest mariaż wynikający z jakichś naturalnych naszych i sympatii osobistych, ale też muzycznych (...) Ja jestem taką piosenkarką, która kiedyś dawno słyszała Demarczyk, ale niestety nie byłam na żadnym jej koncercie. Natomiast pamiętam te lata, koniec sześćdziesiątych i początek 70, kiedy była wielką gwiazdą. Byłam wtedy co prawda jeszcze mała i prawdopodobnie nie mieszkałam w Krakowie, no z pewnością byłam chyba za mała, ale miałam taki gramofon, na którym mogłam sobie odtworzyć jej płyty...

Piątek, 8 grudnia 2023 o godz. 20:05
Trochę dotknęliście wszyscy państwo świętości.

Lora Szafran - Chciałam dotknąć świętości, żart.

Czyj to był pomysł, żeby zmierzyć się z twórczością Ewy Demarczyk?

„Lora Szafran - Ewa Demarczyk - Inspiracje. Fot. sklep.polskieradio.plLora Szafran - Niestety mój, ale co z tego, że po wielu latach różnych pomysłów na śpiewanie, różnych repertuarów, różnych tekstów, różnej muzyki odważam się jeszcze spróbować zaśpiewać piosenki, które niegdyś śpiewała Ewa Demarczyk.

Kto dokonał doboru piosenek?

Lora Szafran - Wybór jest też mój, bo ja jestem taką piosenkarką, która kiedyś dawno słyszała Demarczyk, ale niestety nie byłam na żadnym jej koncercie. Natomiast pamiętam te lata, koniec sześćdziesiątych i początek siedemdziesiątych, kiedy była wielką gwiazdą. Byłam wtedy co prawda jeszcze mała i prawdopodobnie nie mieszkałam w Krakowie, no z pewnością byłam chyba za mała, ale miałam taki gramofon, na którym mogłam sobie odtworzyć jej płyty. Takie czarne, winylowe były. Później sobie kupiłam płytę Ewy Demarczyk, tylko że to było śpiewane po rosyjsku, ale znałam też jej wykonania właśnie z festiwalu w Opolu. Ona zrobiła na mnie wrażenie i oczywiście nie myślałam przez wiele lat, że się podejmę dotknąć tego repertuaru, ale minęło z 50 lat i sobie pomyślałam, że mogę spróbować, dzięki pomocy Miłosza (Wośko) i dzięki Adze (Zaryan), która zechciała ze mną zaśpiewać duet.

Miłosz Wośko - Ja może powiem, że jednym ze kroków, które nas do tego miejsca, czyli wydania płyty z piosenkami Ewy Demarczyk doprowadziły, były takie plany, kilka lat temu, żeby nagrać płytę z piosenkami krakowskich kompozytorów m.in. pana Zygmunta Koniecznego. Wówczas ten pomysł nie został zrealizowany, bo brakowało nam takiego czytelnego spoiwa, które by taką ładną klamrą wszystko połączyło. I po latach te piosenki, o których wtedy myśleliśmy, znalazły się na tej płycie.

Czy mocno Lora wtrącała się do Pana pomysłów aranżacyjnych?

Miłosz Wośko - Tworzyliśmy te pierwsze szkice wspólnie przy fortepianie, to znaczy Lora zaproponowała listę utworów. Na temat każdego z nich sobie w głowie coś poukładałem, natomiast pierwsza weryfikacja następowała przy takim zagraniu tego wspólnie. Na ile to jest przekonujące dla naszej dwójki, grając po prostu od początku do końca całą formę. Czy nam się to podoba, czy to może zainspirować też zespół jakoś, czy to jest po prostu jakaś interesująca propozycja? Więc podczas pierwszego etapu pracy robiliśmy nagrania tak, jakbyśmy zagrali mały koncercik we dwójkę.

A będziecie teraz grać koncerty w pełnym składzie?

Lora Szafran - No tak, jak się dobrze nauczymy, to i Aga przyjedzie.

Aga Zaryan - No bo skład jest tak olbrzymi, że w takim składzie pewnie nie będziecie mieli okazji zagrać. Ale duet jest w ogóle tą formą wyjściową i na pewno też tak pracowała sama Ewa Demarczyk, że pracowała z pianistą. Wszystkie wokalistki, które tworzą, to pracują z pianistą, albo z gitarzystą, ona miała gitarzystę też i skrzypka, ale jak są duetowe sytuacje, to te zalążki współpracy powstają przy fortepianie.

Lora Szafran - My to z Agą wiemy, bo Aga też pracuje na co dzień ze słynnym pianistą.

Aga Zaryan - I też sięgamy do poezji, bo tutaj są piękne teksty, piękne wiersze naszych różnych poetów.

Po przesłuchaniu całego materiału trzeba przyznać, że te utwory dostały drugiego życia i to już nie są piosenki Ewy Demarczyk, to są piosenki wykonywane przez Lorę Szafran, takie trochę „lorowe”.

Lora Szafran - Ojej, to bardzo dziękuję. To jest dla mnie zaszczyt, że dostałam taką recenzję. Mam nadzieję, że to są lorowe i na jakimś poziomie śpiewane, ale to ogromna zasługa Miłosza, bo gdyby nie te aranżacje, to bym tak ładnie nie zaśpiewała.

Aga Zaryan - Ale to jest wasza wspólna trzecia płyta, podkreślmy to, więc wy się czujecie muzycznie bardzo dobrze i wiecie co najlepiej zabrzmi, prawda? Bo jednak to nie jest wasz debiut.

Lora Szafran - Myślę, że się trochę już muzycznie czujemy.

Miłosz Wośko - Tworząc te aranżacje staram się odnosić po prostu do kompozycji i tekstów, nie sugerując się tak mocno wykonaniem. Oczywiście te piosenki są kojarzone z Ewą Demarczyk, to jest bezdyskusyjne. Natomiast to nie jest tak, że one są jakoś zamknięte tylko do tego wykonania i tak już ma być do końca świata. Ja wierzę, że genialne utwory są po to, żeby cały czas gdzieś się z nimi mierzyć, interpretować na nowo.

Szkoda, żeby one pożółkły.

Miłosz Wośko - No szkoda, żeby po prostu trafiły do archiwum.

Aga Zaryan, Lora Szafran i Miłosz Wośko. Fot. Julita GórskaA czy od początku wiedzieliście, że „Grande Valse Brillante” będzie duetem?

Lora Szafran - Ja mam takie przebłyski czasami w mózgu, że sobie myślę, tak, ten „Grande Valse Brillante”, to mogę zadzwonić do Agi i powiedzieć jej: Aga, czy może byś zechciała ze mną zaśpiewać? A ona powiedziała: „Of course” po polsku. Bo Aga mówi świetnie po angielsku, zdecydowanie lepiej ode mnie i bardzo ładnie śpiewa, to trzeba powiedzieć. A ponieważ ja ją bardzo cenię i lubię, więc i ona mnie chyba też lubi, dlatego to zrobiłyśmy.

Miłosz Wośko - Poznałyśmy się trochę lepiej w Krakowie zresztą, czyli znowu ten duch Demarczyk nad nami krążył. Na Kazimierzu po koncercie spędziłyśmy długie godziny, chyba nawet do wczesnych porannych, rozmawiając o życiu. Nie wiem, może nie wchodźmy w szczegóły. To był duży koncert, tam pierwszy raz miałam okazję z Lorą spędzić więcej czasu. Śpiewałyśmy koncert nie w duecie jeszcze, ale świetnie nam się rozmawiało. Kochamy podobną muzykę, podobne rzeczy, myślę w dużej mierze nas kręcą, więc to jakiś taki jest mariaż wynikający z jakichś naturalnych naszych i sympatii osobistych, ale też muzycznych. No bo to jest bardzo ważne, żeby podobnie czuć, żeby to gdzieś rezonowało w nas obydwu, żeby to nie był taki po prostu duecik na jakieś potrzeby, tylko duecik z potrzeby serca.

Podobnie czujecie, ale każda z pań jest sama w swoim rodzaju odmienna i ten duet fantastycznie brzmi, chociaż z duetami jest zwykle tak, że one najlepiej brzmią w tych mieszanych konstelacjach, a tutaj mamy duet żeński.

Aga Zaryan - … bo mamy też dużo męskiej energii. To może dlatego. Jesteśmy bardzo pomieszane, więc być może dlatego coś w tym jest. A poza tym tutaj Lora świetnie o tym później opowiadała, już po nagraniu, że też jej zależało na tym, żeby to była interpretacja dwóch kobiet, na jakimś trochę innym etapie życia, z trochę innymi przeżyciami, że gdzieś tam my trochę jesteśmy takimi narratorkami, opowiadamy o tym wszystkim. Ja posłuchałam później miksu już gotowego, który mi Miłosz wysłał. Dosyć szybko ten utwór w sumie nagrałyśmy. To było kilka podejść i później Miłosz wybierał, razem z nami. Wybieraliśmy w studiu wersje i gdzieś tam one stworzyły tą całość, którą już państwo mogą usłyszeć. W tej interpretacji wyszła taka jakaś naturalność.

Lora Szafran - Ja z pewnością myślę, że to jest naturalność, ponieważ my raczej nie nagrywamy wers po wersie, tylko staramy się śpiewać tzw. „setki”.

Miłosz Wośko - No właśnie, bo to też jest istotne, że często takie duety się nagrywa osobno, że jedna osoba, potem druga, drugi solista, wokalista, czy wokalistka osobno.

Ale razem to jest zawsze lepsza energia.

Miłosz Wośko - To było wspólnie nagrane.

Lora Szafran - Wspólnie spotkaliśmy się, to się nazywa „live studio”.

Miłosz Wośko - Nagraliśmy kilka wersji i wybraliśmy z tych wersji najlepsze.

Aga Zaryan - i to stworzyło tę całość i też to, że właśnie byliśmy we trójkę tak, czyli Miłosz jako aranżer całości i my we dwie. Że mogliśmy, wspólnie gdzieś tam się nad tym zastanowić, włożyć w to dużo serca.

I fajnie opowiadacie rzeczywiście jakąś historię, nie rywalizując między sobą.

Lora Szafran - A co mamy rywalizować?

Aga Zaryan - To jest częste w świecie popu, chociaż nie wiem czy w ogóle w muzyce potrzebna jest rywalizacja.

Lora Szafran. Fot. Julita Górska
Lora Szafran - Później w rywalizacji nazwijmy to tak, tutaj się można prześcignąć kto więcej melizmatów zaśpiewa, albo kto jeszcze wyżej, albo głośniej, ale to w ogóle nie jest też ta muzyka i to nie jest ten świat muzyki, który nam jest najbliższy. Więc tutaj bardziej my oddajemy hołd artystce, ale gdzieś tam przekazujemy swoje emocje. Nie wyobrażam sobie w ogóle tego, żeby śpiewać z kimkolwiek, czy występować z kimkolwiek na scenie, myśląc w takim kontekście rywalizowania z tą osobą.

Zobacz także

Jerzy Jan Połoński

Jerzy Jan Połoński

Michał Pepol

Michał Pepol

Józef Eliasz

Józef Eliasz

Kasia Moś

Kasia Moś

Sławek Wierzcholski

Sławek Wierzcholski

Krzysztof Trebunia-Tutka

Krzysztof Trebunia-Tutka

Stanisław Drzewiecki

Stanisław Drzewiecki

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę