Olga Bończyk
„...śpiewam dla swoich rówieśników, może trochę młodszych, trochę starszych i też widzę ich zachwyt w oczach, a może nawet podziękowanie za to, że oni mogą się podczas moich koncertów rozkołysać w pięknych dźwiękach. Myślę, że dzisiaj już, takich koncertów jest coraz mniej. Próbuję więc, uspokajać siebie i swoją artystyczną duszę, że tacy artyści jak ja, też są wciąż potrzebni. Że publiczność potrzebuje takich koncertów, w których można się dźwiękami ukoić i rozkołysać...”
Piątek, 2 grudnia godz. 20:05