Wiesław i Wiktor Wysoccy oraz Sławek Wierzcholski

2022-06-18
Okładka płyty „Jazz dla Młodego”

Okładka płyty „Jazz dla Młodego”

Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Wiesław i Wiktor Wysoccy oraz Sławek Wierzcholski

Dosłownie przed kilkoma dniami ukazała się ich płyta „Jazz dla młodego” z piosenkami dla dzieci i całych rodzin. Piosenki zaśpiewał na płycie Piotr Zubek.

Piątek, 10 czerwca godz. 20:05
Trójka wspaniałych: Wiesław Wysocki, Wiktor Wysocki, czyli tata i syn oraz Sławek Wierzcholski. Powinien być jeszcze czwarty wspaniały, czyli Piotr Zubek.

Wiesław Wysocki - O tak, Piotr Zubek ma znaczny wkład w produkcji tej płyty. Niestety nie mógł dziś się spotkać, ale na pewno jeszcze nie raz pojawi się z nami.

Piotr podjął wyzwanie i zaśpiewał Wasze piosenki.

Wiesław Wysocki - Tak, one przybywały w miarę upływu czasu, gdyż na początku nie wiedzieliśmy ile będzie tekstów. Sławek miał kilka przygotowanych, ale potem podrzucaliśmy kolejne pomysły. Nawet ja zaproponowałem jakieś dwa, trzy tytuły, żeby napisać o takiej czy innej tematyce. Tych piosenek ostatecznie zrobiło się 14. Początkowo myślałem, że sam będę sprawdzał się jako kompozytor, ale przypomniałem sobie, że mam syna (śmiech). Syn miał wtedy 17 lat, dzisiaj ma 19 i pomyślałem, dlaczego nie zaproponować dziecku udziału w tym projekcie.

Wiktor Wysocki - Ja może troszkę widzę to z innej strony, ponieważ ja się zapytałem taty, czy nie miałby jakichś tekstów, do których mógłbym napisać piosenki, więc jestem początkującym kompozytorem i twórcą piosenek. Myślę, że dało mi to dużo doświadczenia.

Wiesław Wysocki - Dziękuję, bo właściwie nie spodziewałem się tego efektu. Może nie wypada mi mówić o swojej pracy dobrze, ale muszę przyznać, że efekty są zdumiewające. Jestem dumny też z syna, on ma małe doświadczenie. Wiktor w wieku 17 lat nie tworzył tak zaawansowanych utworów, jakie powstały na tej płycie. Tak mi się wydaje, że jest tam bogata instrumentacja, zagrana przez orkiestrę symfoniczną, z komputera - to prawda, ale jednak aranżacja, partytura powstała na normalny skład symfoniczny.

Wiktor Wysocki - W końcu żyję w domu muzycznym, w domu, w którym ta muzyka cały czas się przewijała. Trudno nie przejąć tych umiejętności od ojca.
Słąwek Wierzchoslki, Wiesław i Wiktor Wysoccy. Fot. Julita Górska

Słąwek Wierzchoslki, Wiesław i Wiktor Wysoccy. Fot. Julita Górska

Sławek tak po cichutku sobie siedzi... Kto tu kogo zapraszał do wspólnej pracy?

S.W. - Skojarzył nas znajomy. Znaliśmy się od lat, ponieważ miałem przyjemność występować z orkiestrami, w których Wiesław grał w teatrach, czy w różnych sytuacjach muzycznych. Jestem skromnym bluesmanem, ale w tekstach, mogę powiedzieć, nieco się wyrobiłem i cieszę się, że te teksty zyskały tak wspaniałą oprawę, w postaci kompozycji i aranżacji panów Wysockich.

Ta płyta miała być głównie skierowana do dzieci? Ale jak jej przesłuchałam w całości, to nie do końca jestem przekonana, czy to jest płyta jedynie dla dzieci.

Wiesław Wysocki - W pewnym sensie wykraczamy poza ramy takiej piosenki dziecięcej. Chcieliśmy chyba przełamać taki schemat prostych akordów i współbrzmień, żeby zachęcić młodych słuchaczy do zapoznania się z czymś innym. Ja nie mówię, że to, co powstaje dzisiaj, nie nadaje się do słuchania. Dużo jest dobrych rzeczy, natomiast myślę, że chcieliśmy połączyć muzykę w dobrym guście, z jakimś prostym przekazem. Myślę, że ta płyta jest dla każdego, kto czuje się po prostu młodym i to jest robota Sławka. Ale warto pamiętać, że te teksty, pisane co prawda z perspektywy dziecka, śpiewa już dorosły Piotr Zubek.

Zaraz dorosły, zaledwie kilka lat po 20. urodzinach.

S.W. - Te teksty są śpiewane z perspektywy takiego refleksyjnego, myślącego dziecka. A jak wiemy, czasem zaskakująco dojrzałe dzieci są już w przedszkolu czy na początku podstawówki. Tak mi się wydawało, że dziecko mogłoby mieć takie refleksje, na przykład na temat mody czy na temat celebrytów. To słowo przewija się ciągle tu i tam, więc nawet dziecko, które nie do końca może wiedzieć, czy powtórzyć to słowo, mówi co jest nie tak z celebrytami.

Sławku, ale Ty miałeś niesłychanie trudne zadanie, bo jak napisać mądre teksty, nieinfantylne, ale właśnie z punktu widzenia dziecka?

S.W. - Mam dwie córki i to już są dorosłe panie. Jedna z nich sama jest mamą, co czyni mnie automatycznie dziadkiem. Od lat pisałem teksty właśnie pod kątem ich urodzenia, o takich sprawach domowych, o zakupach, o tym, że nie ma wody do picia, bo ktoś po nią nie poszedł. Potem te utwory zostały nagrane dosyć przypadkowo i ktoś w Polskim Radiu je usłyszał i tak się ukazała pierwsza płyta zespołu Korniki. Jednak nie o tej płycie mamy mówić, przepraszam, ale te historie nosiłem w sobie.

Wiesław Wysocki - Czytając te teksty zauważyłem, że trochę przypomina mi się moja młodość. Weźmy na przykład pierwszą piosenkę o kontrowersyjnym refrenie „Dziewczyny są nudne”. Coś tutaj jest takiego obrazoburczego, ale ja sam mając 5 lat, pamiętam jak stroniłem, unikałem dziewczyn uważając, że nie wypada mi się z nimi zadawać, więc to jest naprawdę bardzo życiowy tekst. A dziewczyny oczywiście nie są nudne… (śmiech), bo ostatecznie bez nich życie, jak mówi piosenka, byłoby do niczego.

Jak powstawały te piosenki? Tekst był pisany do muzyki czy odwrotnie?

S.W. - Wiesław zasugerował mi, że można by poruszyć w tekstach piosenki o mamie, o tacie, który by traktował o rodzicach, jako o całości.

Wiesław Wysocki - Tak, to moja żona podrzuciła ten pomysł.

A te piosenki pisaliście w czasie pandemii?

Wiktor Wysocki - Ja na pewno pisałem te piosenki w trakcie nauczania zdalnego i przez to właśnie poprosiłam tatę, żeby mi dał kilka z tych tekstów, żebym miał po prostu co robić. I tak jak pytała pani, to rzeczywiście pisaliśmy do tekstów muzykę. Były teksty i dopiero potem powstawały melodie razem z całą tą oprawą.

S.W. - I całe szczęście, bo nie są to melodie bardzo proste. Myślę, że dałbym radę napisać do nich, ale jednak miałem większą swobodę pisząc najpierw tekst.

I Panowie wybierali?

S.W. - One były modyfikowane i zdarzały mi się różne wpadki.

Wiesław Wysocki - Sławek zaryzykował, bo nie wiedział właściwie, nie znał mnie od strony tej kompozytorskiej i mogło się zdarzyć różnie. Ja i tak staram się w miarę upraszczać melodie i harmonię. Znany jestem z tego, że lubię komplikować utwory. Kiedyś tworzyłem na septet jazzowy bądź też potem na kwintet, na zespoły z którymi koncertowałem i nie były to łatwe w odbiorze ani do zagrania utwory, więc to jest moja skłonność do utrudniania sobie życia. Wynika to, nie chwaląc się, z wiedzy muzycznej, jaką posiadam. Może to źle zabrzmi, ale lubię bawić się harmonią muzyczną, harmonią, nie myślimy tutaj o akordeonie tylko mówimy o harmonii muzycznej. Ponieważ z matematyki jestem noga, totalnie, natomiast harmonia ma coś w sobie z tej dziedziny, że budujemy piosenkę, budujemy utwór na podstawie pewnych akordów, reguł, zwrotów harmonicznych i tutaj jest szansa, żeby stworzyć zupełnie coś niepowtarzalnego.

Myślałam, że Pan mi powie, że dlatego ma taką skłonność, żeby nie było nudno… Może zapytam Wiktora, bo Wiktor to tegoroczny maturzysta. Kiedy znajdujesz czas jeszcze na pisanie piosenek?

Wiktor Wysocki - Szczerze mówiąc ostatnio go nie znajduję, bo wiadomo tych rzeczy się ostatnio skumulowało. Dyplom, matura, dużo projektów, ale na szczęście te piosenki pisałem, kiedy miałem troszkę więcej czasu i mogłem poświęcić się im w całości.

Dyplom robiłeś na klarnecie, czy na perkusji?

Wiktor Wysocki - Na klarnecie, na perkusji to jestem samoukiem. Kiedy miałem 6 lat poszedłem do szkoły i od 12 lat gram na klarnecie, później doszły saksofony i doszła właśnie perkusja, ale to z pewnością jest też zasługa mojego taty. Wciągnął mnie w to środowisko .

S.W. - Dodam, że Wiktora poznałem na festiwalu w Suwałkach, gdzie grał w orkiestrze, którą zresztą prowadził bydgoszczanin Artur Grudziński. Już wtedy zwróciłem na niego uwagę, a on miał wówczas chyba 16 lat.

Na jakie studia planujesz się wybrać?


Wiktor Wysocki - Chcę iść na klasykę, na klarnet, żeby nie porzucać tego, co wypracowałem przez te 12 lat. Myślę, że da mi to też jakieś różne pole widzenia, jeżeli chodzi o kompozycję, ponieważ cały czas mam styczność też z klasyką i mnie to bardzo inspiruje, muzyka XX wieku.

Zobacz także

Józef Eliasz

Józef Eliasz

Kasia Moś

Kasia Moś

Sławek Wierzcholski

Sławek Wierzcholski

Krzysztof Trebunia-Tutka

Krzysztof Trebunia-Tutka

Stanisław Drzewiecki

Stanisław Drzewiecki

Damian Ukeje

Damian Ukeje

Hubert Gasiul

Hubert Gasiul

Magdalena Polkowska

Magdalena Polkowska

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę