Kampania wyborcza 2023

Redaktor Stankowski: Politycy się dogadają, pytanie - co na to ich wyborcy? [Rozmowa dnia]

2023-10-18, 09:42  Magdalena Ogórek/Redakcja
Adrian Stankowski, redaktor naczelny Gazety Polskiej Codziennie/fot. Adrian Stankowski, Twitter

Adrian Stankowski, redaktor naczelny Gazety Polskiej Codziennie/fot. Adrian Stankowski, Twitter

Adrian Stankowski, redaktor naczelny Gazety Polskiej Codziennie, mówił w „Rozmowie dnia” Polskiego Radia PiK o szansach na utworzenie rządu przez ugrupowania centrolewicowe, które łącznie uzyskały w przyszłym Sejmie większość mandatów.

Magdalena Ogórek: Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, ale nie ma możliwości koalicyjnych, by stworzyć rząd. Po stronie opozycji mamy ciekawą sytuację - ma większość, jak się poskłada w trójkę, ale ma też różnice i to zdecydowane. Jak długo mogą potrwać takie rozmowy i czy one mają szansę skończyć się jakimś konsensusem?
Adrian Stankowski: Nie wykluczałbym jeszcze, że Prawo i Sprawiedliwość, czyli w końcu zwycięskie ugrupowanie stworzy rząd większościowy, bo trzeba pamiętać, że Jarosław Kaczyński jest absolutnie mistrzem szachownicy. Sam widziałem na własne oczy, jak tworzył rząd Tadeusza Mazowieckiego, też zaskakująco szachując wtedy ZSL i Stronnictwo Demokratyczne. Zostawiłbym więc to jeszcze talentowi i zdolnościom Jarosława Kaczyńskiego. Natomiast rzeczywiście bardziej prawdopodobną opcją jest stworzenie rządu przez dzisiejszą opozycję. Co do możliwości porozumienia się, to z jednej strony jest duża, bo polityków tych partii łączy dziś bardzo silna jeszcze emocja wyborcza, antypisowska - to przecież był jedyny wspólny punkt programu. Są to jednak różne podmioty polityczne, mające różne elektoraty. Różne też składały obietnice wyborcze, z których będą rozliczani i różne też będą interesy polityczne. Władysław Kosiniak-Kamysz ma zupełnie unikatową pozycję, bo może tworzyć koalicję zarówno z prawicą, jak i z tym centrolewem. Myślę, że na krótką metę to oni się dogadają, pytanie ile są w stanie wytrzymać wyborcy tych partii. I to jest dużo ważniejsze pytanie, bo politycy, jak tworzą rząd to są w stanie wiele wytrzymać, byle tylko pozostać przy władzy, natomiast elektoraty – tutaj już się zaczynają schody. Ten rząd – jeżeli powstanie – nie będzie rządem trwałym.

Języczkiem u wagi jest Trzecia Droga. Ile może żądać od Platformy Obywatelskiej, mając te swoje niecałe 15 procent?
– 15 procent w tej sytuacji to jest dużo. Trzecia Droga odniosła naprawdę duży sukces wyborczy i dla mnie naturalnym kandydatem na premiera nie jest wcale Donald Tusk, który przegrał chyba dziewiąte wybory z PiS-em, ale właśnie Trzecia Droga. Zobaczymy, ile jest w stanie zaoferować Donald Tusk, który też zgłaszał bardzo konkretny program – „oddajcie mi władzę na 400 dni, to ja żelazną miotłą wyczyszczę Polskę”. (...) Tutaj chodzi o konkretny program, bo za 400 dni będzie obsadzana Komisja Europejska. Trzeba o tym wyraźnie mówić, bo premier Mateusz Morawiecki nie bez przyczyny powiedział, że za zgodę na pakt migracyjny, federalizację Europy, wycofanie zasady jednomyślności państw członkowskich w Unii Europejskiej, przeniesienie kompetencji na przykład w zakresie podatków, czy polityki zagranicznej do Brukseli, były premier Donald Tusk zostanie wynagrodzony ważnym stanowiskiem.

Wiem oczywiście, jakie są konstytucyjne kroki, ale może być zamieszanie, brak porozumienia, więc mówi się też, że jeden ze scenariuszy to przyspieszone wybory. Bierze Pan pod uwagę taki scenariusz?
– Jak najbardziej. Nie wiem, czy już w tych trzech krokach, bo tutaj opozycyjne trójporozumienie wydaje się zdeterminowane, przynajmniej deklaratywnie, do stworzenia rządu. Ale ten rząd, nawet jak powstanie, to będzie niestabilny, nietrwały. Przypomnijmy – tworzy go 11 partii, więc nie zdziwiłbym się, gdyby tak czy inaczej prowadziło to do przedterminowych wyborów. Zwłaszcza, że ten rząd będzie musiał liczyć się z jeszcze jednym ważnym, być może najważniejszym aktorem sceny politycznej – mianowicie z prezydentem RP, który ma prawo weta, wywodzi się z Prawa i Sprawiedliwości, a na dodatek dzisiejsza opozycja wielokrotnie lżyła, obrażała głowę państwa. Teraz, od paru dni nagle przypomnieli słowo sobie słowo „prezydent”, bo dotąd mówili „Duda”, jak nie „Adrian” albo „długopis”, już innych inwektyw nie będę przypominał. (...)

INNE ROZMOWY DNIA

PR PiK - Rozmowa dnia - Adrian Stankowski

Zobacz także

Kandydatki Trzeciej Drogi chcą referendum ws. aborcji. Zapowiadają nowe miejsca w żłobkach

2023-09-13, 20:23

Poseł Kaczmarczyk: Chcą przejąć polski towar, a ten gorszej jakości ma trafiać do nas [Rozmowa dnia]

2023-09-13, 09:32

Minister Telus: Jesteśmy wierni interesowi polskiego rolnika, a nie brukselskiego urzędnika

2023-09-13, 09:22

Poseł Kownacki w Barcinie. Temat spotkania: inwestycje ważne dla mieszkańców

2023-09-12, 20:00

Mariusz Kałużny: Nie pozwolę na wyprzedanie spółek Skarbu Państwa

2023-09-12, 13:42
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę