Można już usłyszeć śpiew kosów, sikor i kowalików
Choć kalendarzowa zima dopiero się rozpoczęła, z powodu łagodnej aury i mnóstwa słońca, ptaki zaczynają śpiewać jak na wiosnę i mniej licznie niż zwykle odwiedzają karmniki – zauważają ornitolodzy z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Miłośnicy ptaków mogą się zastanawiać, czy podczas obecnej zimy - ciepłej i bezśnieżnej - należy ptaki dokarmiać. "Rozpoczęte jesienią dokarmianie można kontynuować. Musimy jednak pamiętać, że wiele ptaków w pierwszej kolejności będzie poszukiwać pokarmu naturalnego, traktując karmnik jak +deskę ratunkową+. Nie zdziwmy się więc, jeśli w naszej stołówce spotkamy mniej ptasich gości niż zazwyczaj" – tłumaczy Antoni Marczewski z OTOP.
Przy dodatnich temperaturach i dużej wilgotności najlepiej jest zrezygnować ze słoniny, która w takich warunkach szybko się psuje i może zaszkodzić. Ptakom dawajmy za to mieszankę nasion (szczególnie lubią słonecznik, konopie i rzepak, a także drobne ziarna zbóż) i owoce (orzechy, krojone jabłka). "Pamiętajmy, aby ilość pożywienia dopasować do liczby ptaków, aby jedzenie nie zalegało zbyt długo w karmniku i się nie psuło" – dodaje Marczewski.
Ornitolodzy zwracają też uwagę, że wiele gatunków ptaków zaczęło śpiewać wcześniej niż zwykle. W parkach i lasach można już usłyszeć śpiewające sikory, kowaliki, pełzacze czy kosy. W niektórych miejscach koncertują szpaki, które z reguły śpiewają dopiero na przełomie lutego i marca. Może to mieć związek m.in. z coraz większą ilością światła słonecznego, które odgrywa główną rolę w sterowaniu ich aktywnością głosową – tłumaczą.
Przedstawiciel OTOP zaznacza, że "znane są również przypadki budowania gniazd, np. przez gawrony. Takie doniesienia pochodzą jednak głównie z miast, gdzie warunki klimatyczne są zasadniczo łagodniejsze niż poza terenami zurbanizowanymi, więc nie mamy pewności, czy na pewno istnieje tu związek z tegoroczną ciepłą zimą".
Obecny sezon zimowy na pewno nie sprzyja obserwacjom jemiołuszek, ptasich gości przylatujących do Polski ze Skandynawii oraz Rosji. Użytkownicy prowadzonego przez OTOP portalu AwiBaza.pl w sezonie 2012/2013, między początkiem grudnia a połową stycznia, odnotowali ponad 170 spotkań z tym gatunkiem, podczas gdy w analogicznym okresie na przełomie lat 2013/14 – zaledwie 20. Przybyło za to obserwacji żurawi i to nie tylko w Polsce Zachodniej, gdzie panuje łagodniejszy klimat, ale też na terenach położonych bardziej na wschód. "W obu przypadkach decydującym czynnikiem jest dostępność pokarmu" - mówi Marczewski. - Jemiołuszki prawdopodobnie wciąż mają wystarczająco dużo owoców na północy, a brak śniegu na polach pozwala żurawiom żerować w Polsce bez konieczności przemieszczania się na zachód i południe Europy".
W ostatni weekend stycznia OTOP organizuje Zimowe Ptakoliczenie i zachęca do szczególnie bacznej obserwacji ptaków żyjących w bezpośrednim sąsiedztwie człowieka. "Gorąco zachęcamy do tego, aby 25 i 26 stycznia policzyć ptaki odwiedzające karmnik, przydomowy ogród, podwórko, park czy te przebywające wśród wiejskich zabudowań. Akcja pozwala nam lepiej poznać gatunki spędzające zimę blisko ludzi i zobaczyć, jak na przestrzeni lat - bo to już dziesiąta edycja liczenia - zmienia się ich sytuacja. Liczyć może każdy, niezależnie od poziomu wiedzy przyrodniczej" – zaznacza Antoni Marczewski. (PAP)