Kosiński: wbrew twierdzeniom PiS, PSL jest przeciw prywatyzacji lasów
PSL jest przeciwko prywatyzacji Lasów Państwowych wbrew "kłamliwym i populistycznym" twierdzeniom polityków PiS - oświadczył rzecznik ludowców Krzysztof Kosiński. Jak dodał, prywatyzacja lasów w obecnym stanie prawnym nie jest możliwa.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że w latach 2014-15 rząd z pozyskanych od Lasów Państwowych pieniędzy (1,6 mld zł) wyda 1,3 mld zł na budowę i remonty dróg lokalnych. Na takie działanie pozwoli nowelizacja ustawy o lasach, której projekt na wtorkowym posiedzeniu przyjęła Rada Ministrów.
W reakcji na tę zapowiedź politycy PiS zarzucili koalicji rządowej, że dąży do prywatyzacji Lasów Państwowych. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w środę, że obawia się sytuacji, w której Lasy Państwowe "będą wprowadzone w stan zadłużenia, a później zostanie uruchomiony mechanizm, taki jak w stosunku do szpitali", co skończy się prywatyzowaniem lasów. Z kolei poseł PiS Jan Szyszko przekonywał w czwartek, że rząd dąży do tego, by rozpocząć proces "dobierania się do wielkiego majątku społecznego" i chce "za wszelką cenę doprowadzić do destabilizacji polskich lasów, chce rozpocząć proces prywatyzacji".
Kosiński napisał w przekazanym PAP oświadczeniu, że wobec "kłamliwych i populistycznych stwierdzeń polityków Prawa i Sprawiedliwości sugerujących istnienie planów prywatyzacji Lasów Państwowych", PSL zaleca im "uważną lekturę" ustawy z o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju, która wyraźnie wskazuje, że "lasy państwowe stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym".
"Zachowania polityków PiS potwierdzają dobrze znaną łacińską paremię: ignorantia iuris nocet (nieznajomość prawa szkodzi). Jak widać – także politycy PiS szkodzą społeczeństwu poprzez prowadzenie szeroko zakrojonej dezinformacji. Można mieć wrażenie, że jedynym celem polityków PiS jest cyniczna gra wyborcza przed wyborami do Parlamentu Europejskiego" - napisał w oświadczeniu rzecznik ludowców.
Kosiński zaznaczył, że ustawa uniemożliwiająca prywatyzację lasów została uchwalona w 2001 roku w wyniku inicjatywy obywatelskiej w reakcji na pomysł prywatyzacji ze strony polityków rządzącej wówczas Akcji Wyborczej Solidarność.
"PSL stanowczo sprzeciwiło się tym działaniom, stając na czele protestu społecznego w tej sprawie, którego wynikiem było uchwalenie ustawy zakazującej przekształceń własnościowych lasów państwowych. Stanowisko to jest w pełni aktualne i podtrzymywane przez PSL" - dodał Kosiński.
Tusk zaproponował w środę zmianę w konstytucji tak, by zagwarantować "trwałość rozwiązania, jakim są Lasy Państwowe, z wolnym wstępem i korzystaniem z lasów przez wszystkich obywateli". "Proponuję i to jest moja oferta do wszystkich sił politycznych, abyśmy przeprowadzili drobną, ale istotną zmianę w konstytucji RP z zapisem gwarantującym trwałość rozwiązania, jakim są Lasy Państwowe z wolnym wstępem i korzystaniem z lasów przez wszystkich obywateli" - oświadczył szef rządu.
Podkreślił, że jest "gotów wspólnie z innymi partnerami, z PSL, przeprowadzić tę zmianę w trybie tak szybkim, jak tylko to możliwe". "Lasy poczują się spokojne, leśnicy poczują się spokojni, a Jarosław Kaczyński być może przestanie kłamać na ten temat, tak jak to robi konsekwentnie od wielu lat" - powiedział premier. Jak dodał, słowa "kłamstwo" używa z pełną odpowiedzialnością. (PAP)