Rosyjskie wojsko zajęło elektrownię atomową w Czarnobylu
Rosyjscy wojskowi zajęli elektrownię atomową w Czarnobylu, a jej personel przetrzymują jako zakładników – poinformował przedstawiciel biura prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
„Po zaciętej walce nasza kontrola nad czarnobylskim obiektem została utracona. Nie jest znany stan obiektów byłej czarnobylskiej elektrowni atomowej, osłony i zbiornika jądrowych odpadów” – dodał.
Jak wskazał, po całkowicie bezsensownym ataku Rosjan na tym kierunku „nie można mówić o tym, że elektrownia czarnobylska jest bezpieczna” – pisze Ukraińska Prawda.
Biuro prezydenta uważa, że to dziś jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla Europy, bo rosyjskie wojska mogą przygotowywać prowokacje na tym terenie albo „wykorzystają uszkodzenia obiektów, które powstały w wyniku ataków, by oskarżyć o to Ukrainę albo sami uszkodzą niebezpieczne obiekty” – podaje serwis.
Z kolei agencja UNIAN, powołując się na kancelarię prezydenta poinformowała o zajęciu przez Rosjan lotniska w Hostomlu, gdzie wysadzono rosyjski desant i toczyły się zacięte walki.
Wcześniej sztab generalny podawał, że na lotnisku w Hostomlu pod Kijowem wysadzono desant z 20 rosyjskich śmigłowców Ka-52 i Mi-8 i że toczą się walki – informowano.
Osiemnaście odrzutowców transportowych Ił-76 wyleciało z Pskowa w kierunku Kijowa – poinformował z kolei szef portalu śledczego Bellingcat Christo Grozew powołując się na źródła we władzach ukraińskich. - Rosjanie chcą zająć Kijów, żeby już dziś stworzyć marionetkowy rząd - dodał Grozew.
„Jedyne możliwe wyjaśnienie jest takie, że Rosjanie chcą zająć Kijów, żeby już dziś stworzyć marionetkowy rząd” - napisał Grozew na Twitterze.
Obrzeża ukraińskiego miasta Mariupol nad Morzem Azowskim znalazły się pod ciężkim ostrzałem sił rosyjskich - podała tymczasem agencja Reutera, powołując się na źródła dyplomatyczne.
W Mariupolu słychać było setki eksplozji.
Rosja rozpoczęła w czwartek inwazję na Ukrainę, atakując ją z lądu, morza i powietrza.