W Hiszpanii i Francji kilka osób porwanych przez 10-metrowe fale sztormowe
Na atlantyckim wybrzeżu Hiszpanii podczas sztormu zginął 70-letni mężczyzna, który został porwany przez fale. Dwie osoby nadal są poszukiwane.
Także francuskie ekipy ratunkowe szukają dwóch osób, które zaginęły w ten sam sposób na południowym zachodzie kraju.
Według francuskiej policji w okolicach Biarritz nad Atlantykiem, gdzie od kilku dni szalał sztorm, fale miały od sześciu do 10 metrów wysokości.
Przedstawiciel lokalnej policji Patrick Dallennes w wywiadzie udzielonym radiu "France Info" poinformował, że w Biarritz siły bezpieczeństwa ewakuowały w poniedziałek ok. 50 osób z przybrzeżnych terenów. Tego dnia wieczorem obok portu w baskijskim mieście fale porwały bezdomnego mężczyznę.
Z kolei w niedzielę wieczorem w ten sposób zaginęły dwie osoby, które spacerowały po promenadzie. Jednej z nich - ok. 30-letniemu mężczyźnie - udało się o własnych siłach dotrzeć na plażę. Trafił do szpitala, jest w ciężkim stanie. Z kolei młoda kobieta nadal jest poszukiwana.
W poniedziałek fale porwały też trzy osoby w miejscowości Valdovino, w Galicii, na północnym zachodzie Hiszpanii. Po kilku godzinach ekipy ratunkowe odnalazły ciało 70-latka, który ze znajomym i jego córkami spacerował po plaży. Jedna z córek uratowała się; wciąż trwają poszukiwania pozostałych dwojga zaginionych.
W wyniku sztormu ucierpiało nie tylko atlantyckie wybrzeże Francji i Hiszpanii, ale też Portugalii i Maroka, gdzie fale osiągały osiem metrów.
W nocy z poniedziałku na wtorek w Casablance, gospodarczej stolicy Maroka zamieszkanej przez prawie 5 mln ludzi, podtopiona została dzielnica Ajn Diab, w tym kilka restauracji. Wybite okna, zdewastowane sale, krzesła, stoły, a nawet lodówki pływające po wypełnionych wodą ogrodach - to krajobraz po przejściu sztormu.
Ponad sto kilometrów na północ, w stołecznym Rabacie, spadające kamienie zablokowały przybrzeżną drogę. Według lokalnych mediów z powodu wysokich fal i silnego wiatru ucierpiało także miasto Asfi, na południowy zachód od Casablanki.W Portugalii złe warunki pogodowe sparaliżowały pracę portów; w niektórych wysokość fal przekraczała 16 metrów. W kilkudziesięciu miejscowościach nad Atlantykiem trwa wypompowywanie wody z budynków mieszkalnych.(PAP)