KO złoży wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie inwigilacji Pegasusem
- Wniosek złożymy po Nowym Roku - mówi rzecznik PO Jan Grabiec. Wyjaśnił, że autorzy wniosku chcą zorientować się, na ile może on liczyć na poparcie przedstawicieli innych klubów opozycyjnych w Sejmie.
Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, powołującej się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, oprogramowaniem Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.
Lider PO Donald Tusk wystąpił we wtorek na konferencji prasowej w związku z doniesieniami o wykorzystywaniu systemu Pegasus, czyli opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania do inwigilacji. Tusk zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie wnosić o powołanie sejmowej komisji śledczej, która zbada wykorzystywanie systemu Pegasus przeciwko opozycji, a także zapowiedział powołanie analogicznej nadzwyczajnej komisji w Senacie.
Wniosek byłby ważny, gdyby podpisało go co najmniej 46 posłów (drugą możliwością jest złożenie wniosku przez Prezydium Sejmu).
- Wniosek o komisję śledczą jest obecnie przygotowywany przez prawników - myślę, że to jest dobry czas na to, by decyzję w tej sprawie przemyślały inne ugrupowania - powiedział rzecznik PO Jan Grabiec. - Liczymy przede wszystkim na ugrupowania opozycyjne, których konsolidacja w głosowaniu może zaważyć na tym, czy ta komisja powstanie, czy nie - podkreślił.
Dodał, że ma na myśli nie tylko Lewicę czy PSL, ale także Konfederację czy posłów Pawła Kukiza.
- To jest sytuacja dość ewidentna, kiedy Sejm powinien się wywiązać ze swojego fundamentalnego obowiązku patrzenia władzy na ręce. To jest przecież podstawowy obowiązek Sejmu - kontrolowanie władzy wykonawczej, a w przypadku takich nadużyć nie ma innego organu, który jest w stanie to zbadać - przekonywał Grabiec.
Jak ocenił, nie jest takim organem prokuratura podlegająca politykom ani służby, które mogą być pierwszym oskarżonym w tej sprawie.
- To jest kwestia odpowiedzialności za to, co się dzieje w Polsce. Myślę, że bez względu na poglądy czy różnice zdań w bardzo wielu sprawach większość posłów powinna być zgodna, że pewnym fundamentem demokracji jest to, iż władza nie przekracza pewnych reguł, czyli nie podsłuchuje polityków, nie inwigiluje ich i nie wykorzystuje tej wiedzy przeciwko nim - powiedział. - To jest przykład, który znamy z krajów, które cieszą się bardzo złą sławą i nigdy w Polsce coś takiego nie powinno mieć miejsca - dodał.
Zdaniem Grabca również PiS-owi powinno zależeć na tym, żeby tę sprawę wyjaśnić.
- Skoro premier mówi, że nic o tym nie wiedział, powinno mu zależeć, by wyjaśnić, kto do tych podsłuchów doprowadził. Jeżeli są tam wątki dotyczące obcych służb, tym bardziej to powinno być pod kontrolą sejmową - argumentował.
Wniosek ds. komisji śledczej ma być złożony po Nowym Roku. Jeżeli jednak okaże się, przyznał Grabiec, że w Sejmie nie ma woli, by nad nim głosować, w Senacie zostanie powołana nadzwyczajna komisja do zbadania sprawy Pegasusa, ale już bez uprawnień śledczych. Tym bardziej, że dziś wiadomo, że inwigilowany był właśnie senator - Krzysztof Brejza.
- Jeśli ta sprawa nie będzie szybko w Sejmie rozstrzygnięta, komisja senacka będzie jedynym forum, na którym będzie można próbować przynajmniej częściowo wyjaśnić tę sprawę - zaznaczył Grabiec (...)
Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi. Wcześniej badacze informowali o inwigilacji Pegasusem mec. Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek, nie byli jednak w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, ale podkreślono, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odnosząc się do doniesień ws. Pegasusa, przypomniał, że „w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd". Jak dodał, sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione.
„Umówmy się, że Kukiz'15 poprze powołanie komisji ws. podsłuchów, a PO wspomoże Kukiz'15 przy powołaniu komisji ws. marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, by uciąć spekulacje i oczyścić go z pomówień o łapownictwo" - napisał we wtorek Paweł Kukiz, odnosząc się do propozycji poparcia komisji śledczej przez jego posłów.