Co najmniej 46 osób spłonęło w wypadku autokaru w Bułgarii. Wśród ofiar jest 12 dzieci
Do tragedii doszło około godz. 2 na autostradzie Struma w południowo-zachodniej Bułgarii - poinformowały we wtorek nad ranem komercyjna telewizja Nowa i bułgarskie radio publiczne. Siedem osób jest rannych.
Według wstępnych informacji wszyscy w autobusie byli obywatelami Macedonii Północnej. TV Nowa podaje, że bułgarski premier Stefan Janew zatelefonował do macedońskiego szefa rządu Zorana Zaewa z informacją o tragicznym wypadku.
Według telewizji katastrofa zdarzyła się niedaleko wsi Bosnek. Odcinek autostrady od wsi Daskałowo do Dolnej Dikani jest zamknięty. Siedem osób przewieziono do Instytutu Pilnej Pomocy Medycznej w Sofii.
W momencie zdarzenie się tego wypadku wciąż było ciemno. Władze zaapelowany, aby nie puszczać dronów nad miejscem katastrofy.