ONZ: katastrofa humanitarna w opanowanym przez Talibów Afganistanie
W Afganistanie tysiące ludzi uciekają z domów, szukając schronienia w Kabulu. To skutek ofensywy talibów, którzy w ciągu tygodnia odbili z rąk władz 14 dużych miast. Wszystko to dzieje się w czasie, gdy wojska USA i NATO po 20 latach opuszczają Afganistan.
ONZ alarmuje, że sytuacja humanitarna w Afganistanie jest katastrofalna. Tysiące ludzi uciekają z domów i starają się dotrzeć do stolicy kraju, jedynego miejsca w którym nie toczą się jeszcze walki. To skutek niezwykle szybkich postępów talibów, którzy w ciągu tygodnia odbili z rąk władz aż 14 dużych miast. Mnożą się też informacje o zbrodniach, jakich bojownicy dopuszczają się na podbitych terenach.
Na ulicach i w parkach w Kabulu koczują tysiące osób, a z każdą godziną przyjeżdżają tam kolejni Afgańczycy. Wszyscy uciekli z miejsc w których toczą się walki albo z miast przejmowanych przez talibów. Wiele osób nie ma dobytku, a jedynie rzeczy osobiste.
ONZ alarmuje o katastrofalnej sytuacji humanitarnej. - Najgorsze dopiero przed nami, bo prawdopodobnie czeka nas fala głodu. Sytuacja jest teraz nieprzewidywalna, a wszystko stało się znacznie szybciej niż się spodziewaliśmy - mówił w Genewie rzecznik Światowego Programu Żywienia Tomson Phiri.
Na podbitych terenach talibowie mieli nakazać kobietom zakrywanie się od stóp do głów. Pojawiają się też doniesienia o masowych egzekucjach afgańskich żołnierzy. W Heracie talibowie pomalowali na czarno twarze mężczyznom, oskarżonym o kradzież i prowadzili ich przez ulice, pokazując mieszkańcom.
Tylko wczoraj talibowie przejęli najważniejsze prócz Kabulu miasta w kraju: Herat, Kandahar, Ghazni i Lashkar Gar. Specjaliści twierdzą, że wkrótce bojownicy będą mogli okrążyć stolicę, a Kabul upadnie najdalej za 90 dni. Oznaczałoby to przejęcie przez władzę talibów w całym kraju.
Wszystko to dzieje się w czasie, gdy wojska USA i NATO po 20 latach opuszczają Afganistan. Stany Zjednoczone wkroczyły do Afganistanu w 2001 roku, by po atakach na World Trade Center odsunąć talibów od władzy.
Z uwagi na pogarszającą się sytuację część krajów ogranicza swą działalność dyplomatyczną w stolicy kraju, Kabulu. Niemcy przyspieszyły ewakuację pracowników swej placówki. Dania i Norwegia zamykają ambasady i ewakuują personel.
USA zapowiedziały wysłanie dodatkowo trzech tysięcy żołnierzy do pomocy w ewakuacji części personelu z ambasady amerykańskiej w Kabulu.
Wielka Brytania zapowiedziała wysłanie ok. 600 żołnierzy, by pomóc swym obywatelom opuścić Afganistan.
Swe siły specjalne wysyła do Kabulu też Kanada, zajmą się one ewakuacją kanadyjskiej ambasady.
Rosja zapowiedziała, że nie jest brana pod uwagę ewakuacja ambasady w Kabulu. Specjalny wysłannik prezydenta Rosji do Afganistanu i dyrektor departamentu II Azji w rosyjskim MSZ Zamir Kabułow powiedział agencji TASS, że talibowie nie są zdolni do przejęcia Kabulu w przewidywalnej przyszłości.