Zamach na dworcu w Wołgogradzie dziełem dwojga terrorystów

2013-12-30, 12:45  Polska Agencja Prasowa/Jerzy Malczyk

Niedzielny zamach bombowy na dworcu kolejowym w Wołgogradzie, na południu Rosji, przeprowadziło dwoje terrorystów-samobójców - poinformowała państwowa telewizja Rossija, prezentując nagranie z kamer monitoringu, zainstalowanych w miejscu wybuchu.

W wyniku eksplozji obok bramki pirotechnicznej przy wejściu na dworzec śmierć poniosło 17 osób, a obrażeń doznało 45. Początkowo przekazywano, że zamachu dokonała kobieta. W niedzielę wieczorem Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej nie wykluczył, że bombę zdetonował mężczyzna.

Wybuch nastąpił o godz. 12.45 czasu moskiewskiego (9.45 czasu polskiego) przed bramką pirotechniczną. Na zdjęciach pokazanych przez TV Rossija widać, jak dyżurujący tam policjant zatrzymuje kobietę, która wydała się mu podejrzana. Widać też mężczyznę stawiającego plecak na taśmie urządzenia do prześwietlania bagażu. Według źródła w organach ścigania, przytoczonego przez agencję Interfax, to właśnie w tym plecaku znajdowała się bomba.

Rosyjska agencja podała, że sprawcą zamachu jest prawdopodobnie niejaki Paweł Pieczonkin. Informator Interfaksu utrzymuje, że pochodzący z Mari-El, republiki autonomicznej położonej nad środkową Wołgą, Pieczonkin od wiosny 2012 roku związany był z podziemiem terrorystycznym w Dagestanie, republice na rosyjskim Północnym Kaukazie. Po przejściu na islam przybrał on imię Ansar Arrusi. W rodzinnej republice Pieczonkin pracował jako felczer w pogotowiu ratunkowym.

Z kolei wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda" przekazała, że jego wspólniczką była 26-letnia Aksana Asłanowa, od lipca 2012 roku ścigana listem gończym za związki z ekstremistami w Dagestanie. Gazeta podała, że była ona koleżanką Naidy Asijałowej, również pochodzącej z Dagestanu młodej kobiety, która 21 października wysadziła się w powietrze w autobusie komunikacji miejskiej w Wołgogradzie. Zginęło wówczas sześć osób, a rannych zostało niemal 50.

"Komsomolskaja Prawda" poinformowała, że Asłanowa to była żona jednego z dowódców operujących na Północnym Kaukazie islamskich radykałów Amira Walidżanowa. Po jego śmierci jeszcze kilka razy wychodziła za mąż; wszyscy jej małżonkowie zostali zabici. Prawdopodobnie została wyszkolona na terrorystkę-samobójczynię.

Dagestan, zamieszkany przez 2,5 mln ludzi, jest jedną z najbiedniejszych, najbardziej zróżnicowanych etnicznie i niespokojnych republik Federacji Rosyjskiej. Często dochodzi tam do aktów przemocy. Zazwyczaj ich ofiarami są policjanci i żołnierze. O ataki te zwykle obwinia się miejscowe gangi i islamskich rebeliantów.

Dagestan jest zarazem jedną z muzułmańskich republik Północnego Kaukazu - obok Czeczenii, Inguszetii, Kabardo-Bałkarii i Karaczajo-Czerkiesji - które działający na ich terytorium radykałowie, skupieni w proklamowanym w 2007 roku Emiracie Kaukaskim, chcą oderwać od Rosji, by utworzyć w regionie niezależne państwo oparte na szariacie.

Zgodnie z planami przywódcy islamistów Doku Umarowa, wroga numer jeden Kremla, obwód wołgogradzki także ma być częścią tego państwa.

Cytowany przez dziennik "Moskowskij Komsomolec" anonimowy ekspert od problemów terroryzmu i antyterroryzmu zwrócił uwagę, że na krótko przed obecnymi zamachami w Wołgogradzie media informowały o unieszkodliwieniu w Dagestanie przez rosyjskie służby specjalne Islama Atijewa, jednego z bliskich współpracowników Umarowa. Zdaniem rozmówcy tej gazety nie można wykluczyć, że ataki terrorystyczne w Wołgogradzie są zemstą za zabicie Atijewa.

W ocenie rozmówcy "MK" celem zamachów w Wołgogradzie jest też zasianie wśród Rosjan nieufności do władz FR. Ekspert podkreślił również, że ataki te pokazują, że terroryzm ogarnął inne regiony południa Rosji, nie tylko etniczne republiki Północnego Kaukazu.

Z kolei "Niezawisimaja Gazieta" skonstatowała, że "w wojnie z podziemiem terrorystycznym na południu Rosji rozpoczął się nowy etap - aktywność rebeliantów wyszła daleko poza przedgórze Północnego Kaukazu". (PAP)

Kraj i świat

OPCW: usuwanie broni chemicznej z Syrii może się opóźnić

2013-12-28, 22:40

Prof. Hartman z TR: nie istnieje "ideologia gender"; to wymysł Kościoła

2013-12-28, 22:16

Przesłanie papieża do uczestników spotkania Wspólnoty z Taize

2013-12-28, 22:15
Premier w Zakopanem oglądał skutki halnego i dziękował strażakom

Premier w Zakopanem oglądał skutki halnego i dziękował strażakom

2013-12-28, 12:54

Rząd przekonany o konstytucyjności zapisów ws. OFE

2013-12-28, 12:13
Dokarmiać ptaki warto, ale tak żeby im nie szkodzić

Dokarmiać ptaki warto, ale tak żeby im nie szkodzić

2013-12-28, 10:48

Demonstracje w Stambule - policja użyła gazu łzawiącego

2013-12-27, 20:20

31 lat z cudzym sercem - nowy rekord świata

2013-12-27, 15:59

Wszyscy zagraniczni aktywiści Greenpeace'u, w tym Polak, dostali wizy

2013-12-27, 12:35

Uniewinnieni od zarzutu handlu ludźmi w procesie ws. oddania noworodka

2013-12-27, 11:28
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę