Tomasz Dziemianczuk wrócił do Polski

2013-12-29, 16:51  Polska Agencja Prasowa

Aresztowany po akcji na Morzu Barentsa działacz Greenpeace Tomasz Dziemianczuk wrócił do Polski. Na warszawskim Okęciu podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do jego powrotu, m.in. mediom.

"Bardzo się cieszę, że wróciłem do Polski po 4 miesiącach, to jest niesamowite uczucie dla kogoś, kto myślał, że może spędzić następne 10 lat w rosyjskim obozie pracy. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy się do tego przyczynili - Polakom, ale tez mieszkańcom innych krajów, wam dziennikarzom, bo to był naprawdę kawał dobrej roboty" - powiedział Dziemianczuk dziennikarzom na warszawskim Okęciu.

Jak zapowiedział, 3 stycznia zwoła konferencję prasową, a najbliższe kilka dni zamierza poświęcić rodzinie.

Dziemianczuk podkreślił, że akcja protestacyjna, z powodu której działacze znaleźli się w areszcie, była początkiem kampanii Greenpeace'u w Arktyce.

"Kampania cały czas trwa. W tej chwili uwolnionych zostało 30 aktywistów, natomiast statek jest cały czas aresztowany, stoi w Murmańsku. Będziemy starali się odzyskać +Arctic Sunrise+. To był tak naprawdę początek kampanii o stworzenie rezerwatu przyrody na terenie Arktyki, to był powód, dla którego tam się znaleźliśmy, dla którego nas aresztowano. Mam nadzieję że ani Gazprom, ani żadna inna firma, żaden rząd nie zdoła zamknąć ust ekologom czy innym organizacjom działającym w tej sprawie" - powiedział ekolog.

W ostatnich dniach na skutek amnestii z 18 grudnia zamknięto sprawy wszystkich 30 członków załogi statku "Arctic Sunrise", z którego pokładu 18 września ekolodzy usiłowali dostać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja na Morzu Barentsa.

Aktywiści, przejmując platformę, chcieli zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która zatrzymała statek i odholowała go do Murmańska, na północy Rosji.

Sąd rejonowy w tym mieście nakazał aresztowanie na dwa miesiące wszystkich członków załogi. Wśród ekologów było 26 cudzoziemców, pochodzących z 18 krajów, w tym Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.

Początkowo Komitet Śledczy oskarżał ich o terroryzm, jednak później postawił im zarzut piractwa, za co groziło im do 15 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. 23 października Komitet zakomunikował, że zmienił oskarżonym kwalifikację czynu z "piractwa" na "chuligaństwo". Wszyscy zatrzymani w końcu listopada zostali zwolnieni za kaucją, a wcześniej przewiezieni z Murmańska do Petersburga.(PAP)

Kraj i świat

Lublin/ Studenci z Turcji oskarżeni za hitlerowskie gesty na Majdanku

2014-01-10, 10:52

Grecja/Terrorysta nie wrócił do więzienia po przepustce

2014-01-10, 10:49

Piotr Pytel szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego

2014-01-10, 10:47

Senat wznowił obrady

2014-01-10, 10:46

22 osoby odpowiedzą za udział w gangu i narkotyki

2014-01-10, 09:28

Po wichurze kilkadziesiąt miejscowości bez prądu

2014-01-10, 09:19

Indyjska wicekonsul opuściła USA

2014-01-10, 08:41

Archiwa Państwowe pomogą zadbać o domowe archiwalia

2014-01-10, 08:40

USA/ Po wycieku chemicznym 300 tys. ludzi ma zakaz picia wody z kranu

2014-01-10, 08:39

50 laty temu USA rozpoczęły walkę z paleniem, Polska 30 lat później

2014-01-10, 08:39
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę