Premier Morawiecki zwołuje tajne posiedzenie Sejmu. Chodzi o cyberataki
Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się w poniedziałek wieczorem do marszałek Elżbiety Witek o zwołanie posiedzenia Sejmu w trybie niejawnym, by przedstawić skalę ataków cybernetycznych, które dotknęły Polskę - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller. Wyraził nadzieję, że odbędzie się ono w tym tygodniu.
Rzecznik rządu we wtorek w Polsat News został zapytany w kontekście ataku hakerskiego na skrzynkę mailową i media społecznościowe szefa KPRM Michała Dworczyka i jego żony, czy premier martwi się tym, co dzieje się w kwestii cyberataków. - Skala ataków jest bardzo poważna i warto wspomnieć o tym, że pan premier Mateusz Morawiecki wczoraj wieczorem zwrócił się do pani marszałek Sejmu o zwołanie posiedzenia Sejmu w trybie niejawnym, czyli posiedzenia, które będzie wyłączone z jawności, aby przedstawić całą skalę bardzo szerokich ataków cybernetycznych, które dotknęły Polskę - poinformował Müller.
Zaznaczył, że nie może przekazać więcej szczegółów. - Ale chcemy zaprezentować taką informację na posiedzeniu Sejmu w trybie niejawnym - dodał. Pytany, czy to premier lub szef MSWiA Mariusz Kamiński będzie tę informację przedstawiać, odpowiedział, że będą wyznaczone osoby, które omówią szczegółowo wyznaczone obszary. - Myślę, że warto, żeby posłowie poznali te informacje, które w tej chwili mają charakter poufny bądź tajny, jak najszybciej. W związku z tym mam nadzieję, że będzie to możliwe w tym tygodniu - przekazał rzecznik rządu.
Müller potwierdził, że skala ataków jest duża. - Jest to duża skala, która nie ogranicza się - tak jakby niektórzy oponenci nasi chcieli - tylko do jednej osoby, lecz dotyczy wielu osób - dodał rzecznik rządu. Dopytywany, czy dotyczy to skrzynek mailowych, telefonów, odpowiedział, że w tej chwili mówimy o skrzynkach mailowych.
Dworczyk w ubiegłym tygodniu oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe. Podkreślił jednocześnie, że „w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny". Dworczyk ocenił, że „z całą pewnością można stwierdzić, iż celem tego typu cyberataków jest dezinformacja i w związku z tym właściwe służby specjalne RP prowadzą wszelkie niezbędne działania wyjaśniające".