- W czerwcu to szczepionki będą czekały na ludzi - mówi minister Adam Niedzielski
- Jest coraz mniej osób chętnych do szczepienia. Myślę, że dochodzimy do punktu przesilenia, on na pewno będzie w czerwcu, kiedy to szczepienia będą czekały na ludzi, a nie ludzie będą ich usilnie poszukiwali - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Na pewno dochodzimy do takiego punktu, gdzie zmienia się pewna charakterystyka podejścia do szczepień, bo do tej pory to nasi obywatele - ci którzy chcieli się przede wszystkim zaszczepić, bardzo intensywnie poszukiwali takich możliwość rejestracji i jak najszybszego zaszczepienia - mówił szef MZ Adam Niedzielski.
- Ale powoli, powoli wyczerpuje się ten zasób osób, które miały takie nastawienie do szczepień. Pojawia się coraz mniej tych chętnych i myślę, że dochodzimy do punktu przesilenia - on na pewno będzie w czerwcu, kiedy to szczepienia będą czekały na ludzi, a nie ludzie będą ich usilnie poszukiwali - zaznaczył.
Niedzielski odniósł się też do pytania, czy obawia się tego, że dziesiątki miliony szczepionek będą leżały i nikt nie będzie chciał z nich skorzystać.
- Taka wizja jest rzeczywiście frapująca. Nie zatrzymujemy się absolutnie z panem ministrem Dworczykiem, w tym punkcie, w którym jesteśmy. Dzisiaj pan minister ogłosi taki system zachęt dla samorządów, żeby skuteczniej docierać do obywateli którzy mają przede wszystkim utrudniony dostęp ze względu na różne ograniczenia - zapowiedział.
Niedzielski skomentował również badanie CBOS dotyczące szczepień. Wynika z niego, że 25 proc. ankietowanych nie zamierza zaszczepić się przeciwko COVID-19. Więcej niż co trzeci (36 proc.) badany już się zaszczepił, natomiast 33 proc. wciąż zamierza się zaszczepić - wynika z sondażu CBOS opublikowanego w poniedziałek.
- Akurat ten parametr (25 proc. ankietowanych nie zamierza zaszczepić się przeciwko COVID-19 - PAP) przekonuje do tego, że dotychczasowa linia postępowania i namawiania, przekonywania, dostarczania wiedzy i przekonywania, że Narodowy Program Szczepień po prostu działa skutecznie - taki sposób postępowania również jest skuteczny - bo ja przypomnę (...), że w grudniu, kiedy rozpoczynaliśmy proces szczepień, to tych nieprzekonanych było 60 proc., a tych którzy właśnie wyrażali skłonność do szczepienia było trzydzieści kilka procent - przypomniał szef MZ.
Pytany o to, czy jeśli nie zaszczepi się 25 proc. Polaków to, czy jest w stanie to zaakceptować i przyjąć. - Ta odporność populacyjna przyjmuje się, że jest właśnie w przedziale 70-80 proc. zaszczepionych, więc nawet jeśli ten parametr już by się nie zmienił to i tak jesteśmy w obszarze takim, że powoli ta odporność populacyjna by istniała - podkreślił Niedzielski.