Sudan Płd/ Coraz większa wojna

2013-12-20, 20:36  Polska Agencja Prasowa/Wojciech Jagielski

Polityczny konflikt o władzę między prezydentem i byłym wiceprezydentem Sudanu Południowego z każdym dniem coraz bardziej przeradza się w etniczne pogromy i czystki, grożące wybuchem wielkiej wojny domowej w najmłodszym państwie Afryki.

Nie minął tydzień od nocnej strzelaniny w stolicy kraju, Dżubie, a walki między zwaśnionymi frakcjami rządowego wojska objęły dwa ważne stany – największy, Jonglei (arab. Dżunkali), przy granicy z Etiopią, a także roponośny Unity na granicy z Sudanem. W Jonglei i jego stolicy, Borze, walczą ze sobą żołnierze wywodzący się z dwóch zwaśnionych ludów Dinka i Nuer. Na polach naftowych w Unity walczą robotnicy Dinkowie i Nuerowie.

Iskrą, która wywołała pożar, stała się nocna awantura między żołnierzami obu ludów z gwardii prezydenckiej. Kiedy Dinkowie próbowali odebrać broń Nuerom, wybuchła strzelanina, która nazajutrz przerodziła się w regularną wojnę uliczną. Dinkowie podejrzewali Nuerów, że mogą się zwrócić przeciwko prezydentowi Salvie Kiirowi Mayarditowi, Dince, a nawet zagrozić jego życiu.

Salva Kiir naraził się Nuerom, odbierając w lipcu ich przywódcy Riekowi Macharowi stanowisko wiceprezydenta kraju. Rozeźlony Machar zapowiedział, że w 2015 r. zrobi wszystko, by odebrać swemu oponentowi przywództwo rządzącej partii i prezydenturę. Zaczęły się wzajemne oskarżenia - Salva Kiir twierdzi, że zwolennicy Machara w wojsku próbowali dokonać zbrojnego przewrotu; Machar zaprzecza i zarzuca Kiirowi, że zainscenizował pucz, by pozbyć się rywala do władzy.

Dinkowie stanowią połowę 11-milionowej ludności Sudanu Południowego, Nuerowie – jej dziesiątą część. Oba ludy od lat rywalizują ze sobą o pastwiska i wodopoje, a mniej liczni Nuerowie uskarżają się na prześladowania ze strony Dinków. Panująca między nimi wrogość sprawiła, że bratobójcze walki wybuchały nawet podczas półwiecznej wojny, jaką wspólnie toczyli przeciwko rządzącym w Chartumie Arabom. Kres nieprzyjaźni miała położyć niepodległość Sudanu Południowego, który w 2011 r. ogłosił secesję i zerwał z północną częścią kraju. Dinkowie i Nuerowie zjednoczyli się w jednej, rządzącej partii i w rządowym wojsku, a także podzielili się najważniejszymi stanowiskami w państwie.

Po kilkudniowych walkach, w których zginęło pół tysiąca ludzi, a okoła tysiąca zostało rannych, podległe prezydentowi wojsko zaprowadziło porządek w Dżubie. Wojna przeniosła się do Jonglei i Unity, dokąd ze stolicy uciekają oficerowie i żołnierze Nuerowie. Będąc w większości, dowodzeni przez komendanta Petera Gadeta, przejęli kontrolę nad Borem i stanem Jonglei.

W obawie przed pogromami kilkanaście tysięcy Dinków z Boru porzuciło swoje domy i uciekło do okolicznych baz wojsk pokojowych ONZ. Dinkowie pamiętają jeszcze rzeź, jaką Nuerowie urządzili im w tym samym mieście w 1991 r. Z kolei w Dżubie, gdzie panują Dinkowie, w bazach „błękitnych hełmów” schronienie znalazło już ponad 20 tys. Nuerów. Ale nawet gościna u „błękitnych hełmów” przestała gwarantować bezpieczeństwo. W stanie Jonglei bojówki Nuerów wdarły się do bazy wojsk ONZ w Kobo i zamordowały ponad 50 ukrywających się tam Dinków. W walkach zginęło też dwóch indyjskich żołnierzy wojsk ONZ.

W piątek wojna wybuchła także w stanie Unity, gdzie dotąd walczyli robotnicy naftowi, wywodzący się ze zwaśnionych ludów (zginęło kilkanaście osób), a cudzoziemscy nafciarze szukali ratunku w bazach ONZ. W stolicy stanu, Bentiu, żołnierze Nuerowie wzięli górę nad żołnierzami Dinkami i wyparli ich z miejscowych koszar. Kilkudziesięciu żołnierzy Dinków wraz z grupą ok. 500 cywilów uciekło do bazy ONZ w pobliskiej wiosce Rubkona.

W Sudanie Południowym stacjonuje prawie 8 tys. żołnierzy wojsk pokojowych ONZ, ale ich mandat nie pozwala im interweniować zbrojnie ani mieszać się w miejscowe konflikty.

Z obawy, że walki między Dinkami i Nuerami przerodzą się w prawdziwą wojnę domową USA, Wielka Brytania, Niemcy i Włochy ewakuują samolotami swoich obywateli z Dżuby. Swoich pracowników zamierza ewakuować też chiński koncern naftowy CNPC.

Prezydent Salva Kiir - naciskany przez przywódców sąsiednich państw, obawiających się, że sudańska wojna zagrozi także ich bezpieczeństwu - ogłosił, że gotów jest spotkać się z Macharem i z nim porozmawiać. Ukrywający się Machar odparł w wywiadzie dla francuskiego radia RFI, że z Salvą Kiirem mógłby rozmawiać jedynie o jego dymisji. Ostrzegł też, że jeśli prezydent nie ustąpi, a jego rządy doprowadzą do wybuchu wojny domowej, władzy mogą go pozbawić generałowie z jego własnego wojska, którzy będą woleli pozbyć się dyktatora, niż ginąć w bratobójczej wojnie. (PAP)

Kraj i świat

Papież Franciszek otworzył w Wigilię Drzwi Święte inaugurując Rok Święty w Kościele

Papież Franciszek otworzył w Wigilię Drzwi Święte inaugurując Rok Święty w Kościele

2024-12-25, 10:19
Europoseł Daniel Obajtek złożył dwa wnioski do prokuratury ws. działań obecnego zarządu Orlenu

Europoseł Daniel Obajtek złożył dwa wnioski do prokuratury ws. działań obecnego zarządu Orlenu

2024-12-23, 20:54
MON wyda 17 miliardów złotych na dozbrojenie armii. Ogłoszono podpisane umowy

MON wyda 17 miliardów złotych na dozbrojenie armii. Ogłoszono podpisane umowy

2024-12-23, 19:12
Orlen pozwał byłych członków zarządu. Mieli robić prywatne zakupy za pieniądze firmy

Orlen pozwał byłych członków zarządu. Mieli robić prywatne zakupy za pieniądze firmy

2024-12-23, 13:43
RPO: Ksiądz Michał O. nie był torturowany, ale doszło do niehumanitarnego traktowania

RPO: Ksiądz Michał O. nie był torturowany, ale doszło do niehumanitarnego traktowania

2024-12-23, 11:02
Kilkudziesięciu Ocalałych przyjedzie na obchody rocznicy wyzwolenia Auschwitz

Kilkudziesięciu Ocalałych przyjedzie na obchody rocznicy wyzwolenia Auschwitz

2024-12-22, 13:33
Niemcy: Ofiary śmiertelne ataku w Magdeburgu to 9-letnie dziecko i cztery kobiety

Niemcy: Ofiary śmiertelne ataku w Magdeburgu to 9-letnie dziecko i cztery kobiety

2024-12-22, 11:31
Niemieckie media o sprawcy masakry na jarmarku: Lekarz psychiatra, pracuje w szpitalu - AKTUALIZACJA [zdjęcia]

Niemieckie media o sprawcy masakry na jarmarku: Lekarz psychiatra, pracuje w szpitalu - AKTUALIZACJA [zdjęcia]

2024-12-21, 09:11
Bild: 11 osób zginęło w Magdeburgu. Kierowca wjechał w tłum ludzi na jarmarku. Władze: to był atak

„Bild”: 11 osób zginęło w Magdeburgu. Kierowca wjechał w tłum ludzi na jarmarku. Władze: „to był atak”

2024-12-20, 20:58
Chorwacja: Nożownik w szkole ranił pięcioro dzieci i nauczycielkę, nie żyje siedmiolatka

Chorwacja: Nożownik w szkole ranił pięcioro dzieci i nauczycielkę, nie żyje siedmiolatka

2024-12-20, 12:40
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę