Podejrzani o pobicie kibica Zawiszy Bydgoszcz staną przed sądem./fot. Pixabay
Kolejne nowelizacje polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi RP wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo unijne - orzekł we wtorek w wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE.
TSUE orzekł jednocześnie, że jeżeli sąd krajowy dojdzie do wniosku, że zmiany ustawodawcze z 2018 r. naruszają prawo Unii, to na mocy zasady pierwszeństwa tego prawa będzie on miał obowiązek odstąpić od zastosowania się do tych zmian na rzecz stosowania wcześniej obowiązujących przepisów krajowych i przeprowadzić kontrolę przewidzianą w tych ostatnich przepisach.
Sprawa dotyczyła polskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wystąpił z odesłaniem prejudycjalnym do TSUE w kontekście postępowań między - z jednej strony kandydatami do pełnienia urzędu sędziego, a z drugiej strony KRS. W ramach tych postępowań kandydaci ci wnieśli odwołanie od uchwał, na mocy których KRS postanowiła nie przedstawić prezydentowi RP wniosku o powołanie ich na stanowisko sędziego SN, a jednocześnie przedstawiła głowie państwa wniosek o powołanie innych kandydatów.
Ustawą z dnia 26 kwietnia 2019 roku zmieniono w Polsce przepis ustawy o KRS, któremu nadano następujące brzmienie: „Odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego”.
Ustawa ta stanowi także, że „postępowania w sprawach odwołań od uchwał (KRS) w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, wszczęte i niezakończone przed dniem wejścia w życie tej ustawy, podlegają umorzeniu z mocy prawa".
Trybunał orzekł, że „gdyby sąd krajowy doszedł do wniosku, iż przyjęcie zmian ustawodawczych z 2019 r. nastąpiło z naruszeniem prawa Unii, zasada pierwszeństwa tego prawa wymaga od tego sądu odstąpienia od zastosowania się do tych zmian, niezależnie od tego, czy mają one charakter ustawowy czy konstytucyjny, i dalszego uznawania swojej wcześniejszej właściwości do rozpoznania spraw, które wpłynęły do niego przed dokonaniem tych zmian”.
Trybunał stwierdził, że „art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu o UE sprzeciwia się zmianom ustawodawczym takim jak wskazane powyżej zmiany, które nastąpiły w 2018 r. w Polsce, jeżeli okaże się, że mogą one wzbudzić w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niepodatności powołanych w tym trybie sędziów na czynniki zewnętrze oraz co do ich neutralności względem ścierających się przed nimi interesów i prowadzić w ten sposób do braku widocznych oznak niezawisłości lub bezstronności tych sędziów, co mogłoby podważyć zaufanie, jakie sądownictwo powinno budzić w jednostkach w społeczeństwie demokratycznym i w państwie prawnym”.
„Rozstrzygnięcie kwestii, czy jest tak w niniejszym przypadku, należy ostatecznie do sądu krajowego” – wskazał Trybunał.
Wtorkowy wyrok TSUE dotyczy pytań prejudycjalnych, które Naczelny Sąd Administracyjny zadał w listopadzie 2018 r. NSA rozpatrywał wówczas odwołania sędziów, którzy ubiegali się o stanowiska sędziowskie w Sądzie Najwyższym, ale w procedurze wyłaniania nie uzyskali rekomendacji KRS. W konsekwencji Naczelny Sąd Administracyjny zawiesił prowadzone postępowanie i zadał TSUE dwa pytania dotyczące odwołań pięciu sędziów.
Polski sąd zapytał wtedy TSUE, czy dochodzi do naruszenia konstytucyjnych zasad w sytuacji, gdy de facto nie ma możliwości rozpatrzenia odwołań od uchwał KRS wyłaniających kandydatów do SN w przypadku niezaskarżenia ich przez wszystkich uczestników postępowania kwalifikacyjnego. NSA wskazał też, że do naruszenia zasad państwa prawnego może dochodzić w sytuacji, gdy sędziowie-członkowie KRS, przed którą toczy się procedura wyboru sędziów Sądu Najwyższego, są wybierani przez władzę ustawodawczą.
W nowelizacji z lipca 2018 r., do której odniósł się unijny trybunał przewidziano, aby odwołanie od uchwały KRS obejmującej rozstrzygnięcie w przedmiocie wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego nie wyłączało uprawomocnienia się jej w zakresie, w jakim rozstrzyga o przedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego SN. Jedynie w przypadku uznania odwołania i uchylenia przez NSA uchwały KRS o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie konkretnej osoby do pełnienia urzędu sędziego SN, przepis ma dać kandydatowi „możliwość uwzględnienia jego wniosku w najbliższym, niezakończonym postępowaniu nominacyjnym”.
W tamtej noweli zapisano także, że uchwała przedstawiająca prezydentowi kandydatów staje się prawomocna, jeżeli nie zaskarżyli jej wszyscy uczestnicy postępowania.
Jak uzasadniali wówczas autorzy tej noweli, „zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN”. Jak zaznaczono w uzasadnieniu, w zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN.
Już po zadaniu pytań prejudycjalnych przez NSA, w kwietniu 2019 r. ponownie znowelizowano w Polsce przepisy dot. możliwości odwołania w procedurze konkursowej sędziów do Sądu Najwyższego. „Odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego” - czytamy w noweli ustawy o KRS. Zmienione przepisy przewidują też umorzenie wszystkich niezakończonych postępowań w tych sprawach.
Do wyroku odniósł się sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Gąciarek, który odwołał się od uchwały KRS ws. konkursu sędziowskiego do Izby Karnej Sądu Najwyższego. To m.in. w sprawie z jego odwołania NSA zadał pytanie prejudycjalne unijnemu trybunałowi. Zdaniem sędziego, wyrok TSUE otwiera drogę do uporządkowania sytuacji w polskim wymiarze sprawiedliwości i do przywrócenia legalnych zasad.
- To bardzo ważne orzeczenie TSUE. To jest jasny drogowskaz, jak zgodnie z prawem naprawić sytuację i podważyć z gruntu nielegalne uchwały KRS. Jest to też wyrok przełomowy i wielki sukces tych, którzy bronili praworządności i zgodnej z naszym porządkiem prawnym zasady nominacji sędziów, a nie według kryteriów towarzyskich czy politycznych - wskazał warszawski sędzia.
Jak dodał, „teraz Naczelny Sąd Administracyjny będzie musiał na nowo ocenić uchwały +neoKRS+ z 2018 r., które wskazywały określone osoby do Sądu Najwyższego”.
Według Gąciarka uchwały KRS rekomendujące niektórych sędziów do SN zostaną prawdopodobnie uchylone. - Czyli zostanie podważony status tych osób, które przyjęły wówczas nominacje od prezydenta - powiedział nie wykluczając, że niektórzy sędziowie SN mogą w konsekwencji stracić swoje stanowiska.
Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE niewiele zmienia, bo istnieje możliwość odwołania od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawach konkursów sędziowskich do Sądu Najwyższego; nie zmienia to też nic w funkcjonowaniu Rady - powiedział przewodniczący KRS sędzia Paweł Styrna.
Zawarte w orzeczeniu TSUE sugestie dotyczące działania sądów powszechnych w Polsce stanowią oczywiste naruszenie ładu konstytucyjnego RP i wykraczają rażąco poza ustalenia traktatowe, naruszając fundamenty działalności UE jako wspólnoty suwerennych państw - powiedziała z kolei prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.
Szef PO Borys Budka ocenił, że „orzeczenie TSUE dot. KRS to zwycięstwo praworządności nad bezprawiem". "Sądy polskie mają obowiązek niestosowania nowych przepisów, jeśli są one sprzeczne z prawem UE. To ważna reguła, która odnosi się również do bezprawnych zmian w Sądzie Najwyższym i postępowań dyscyplinarnych” - napisał na Twitterze Budka.
Wtórował mu lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. „Kolejna przegrana PiS przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej i kolejny dowód, że politycy powinni trzymać się jak najdalej od wymiaru sprawiedliwości. Musimy wyrzucić politykę z sal sądowych. Raz na zawsze” - napisał również na Twitterze Kosiniak-Kamysz.
Wyrok TSUE skrytykował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który stwierdził, że TSUE orzekł, iż „sądy krajowe w sprawie sądownictwa mogą pomijać polski porządek konstytucyjny pod pretekstem braku niezależności, nawet jeśli zgodnie z Konstytucją jest zachowana”.
- Setki ludzi zatrzymała w środę policja w Rosji na demonstracjach w obronie uwięzionego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego - szacuje niezależny portal Meduza… Czytaj dalej »
Ze względu na front atmosferyczny, za którym do kraju napłynie naprawdę zimne, arktyczne powietrze, czeka nas kolejne załamanie pogody. W czwartek (22 kwietnia)… Czytaj dalej »
- W jedenastu województwach od poniedziałku (26 kwietnia) nastąpi powrót do hybrydowego nauczania w klasach 1-3; otwarte zostaną także zakłady fryzjerskie… Czytaj dalej »
Egzaminy: maturalny i ósmoklasisty odbędą się zgodnie z zaplanowanymi terminami; od 4 do 20 maja - egzamin maturalny, od 25 do 27 maja - egzamin ósmoklasisty… Czytaj dalej »
W dobowym raporcie resortu zdrowia z 21 kwietnia, najwięcej zakażeń jest na Śląsku, Mazowszu i w Wielkopolsce. W naszym regionie odnotowano 663 pozytywne… Czytaj dalej »
Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie jest przepełniony, więc obiekt czeka rozbudowa. Pacjenci będą w tym czasie przebywać w… Czytaj dalej »
Sąd Najwyższy założył nowe oficjalne konta w mediach społecznościowych: na Facebooku i Twitterze. Obok komunikatów i informacje o działalności sądu… Czytaj dalej »
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności
Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione. Rozumiem i wchodzę na stronę