Przyłbice, szaliki i kominy raczej zakazane. Zostaną tylko maseczki?
W zakresie przyłbic, kominów, szalików nie będzie podejścia „miękkiego”, tzn. raczej będzie dość kategoryczny zakaz używania takich rzeczy do zasłaniania ust i nosa - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Pytany podczas konferencji prasowej o możliwe wprowadzenie obostrzeń dotyczących używania konkretnego rodzaju maseczek Andrusiewicz wskazał, że „w zakresie przyłbic, kominów, szalików będzie dość kategoryczny zakaz używania takich rzeczy, z jednoczesną rekomendacją, czego powinniśmy używać”.
Dodał, że „nowe przepisy to jest zapewne kwestia jutrzejszego dnia, kiedy to minister zdrowia Adam Niedzielski będzie ogłaszał nowe podejście do obostrzeń w ramach rozporządzenia epidemicznego”.
W poniedziałek zmiany zapowiadał również szef KPRM Michał Dworczyk, który tłumaczył, że przyłbice czy szaliki są „gorszym środkiem ochrony indywidualnej niż maseczka, w szczególności maseczka chirurgiczna czy FFP2 albo FFP3”. - Proszę zwrócić uwagę, że wirus mutuje, pojawiają się kolejne odmiany, coraz bardziej zaraźliwe – tak jak w przypadku odmiany brytyjskiej czy południowoafrykańskiej – i trzeba w związku z tym odpowiadać na bieżącą sytuację - mówił szef KPRM.