Środa Popielcowa rozpoczyna Wielki Post, czyli czas nawrócenia, refleksji nad sobą
W Kościele katolickim dziś Środa Popielcowa, początek Wielkiego Postu. W czasie mszy św. dokonuje się obrzędu posypania głów popiołem. - To czytelny znak, przypominający o potrzebie nawrócenia i pokuty – powiedział proboszcz archikatedry warszawskiej ks. prał. Bogdan Bartołd.
- Wielki Post jest okazją, by znaleźć czas dla siebie na głębszą refleksję nad swoim życiem, nad podejmowanymi decyzjami. Warto zadać sobie pytanie: jakie jest miejsce w moim życiu zajmuje Bóg, czy w ogóle jest dla Niego w nim miejsce, czy podejmując różne działania, biorę pod uwagę Jego zdanie – powiedział ks. Bartołd.
W Środę Popielcową nie ma obowiązku uczestniczenia w mszy św. Kościół zaleca jednak udział w eucharystii ze względu na jej pokutny charakter. W czasie mszy św. dokonuje się obrzędu posypania głów popiołem. Ryt ten pojawił się w liturgii w VII w. W 1091 r. papież Urban II wprowadził go jako obowiązujący. Z tego okresu pochodzi również regulacja, aby popiół był uzyskiwany z palm poświęconych podczas Niedzieli Palmowej poprzedniego roku.
W związku z pandemią Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów opublikowała w tym roku notę dotyczącą obrzędu posypania głów popiołem. Czytamy w niej, że "kapłan po odmówieniu modlitwy błogosławieństwa popiołu i po pokropieniu go w milczeniu wodą święconą, zwróciwszy się do obecnych, wypowiada jeden tylko raz do wszystkich formułę z mszału rzymskiego: +Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię+ lub +Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz+". Oznacza to, że kapłan nie będzie – tak jak dotąd – wymawiał jednej z tych dwóch formuł nad każdym wiernym. Po nałożeniu maseczki ochronnej na nos i usta, będzie nakładał popiół na tych, którzy do niego podchodzą, albo – stosownie do okoliczności – sam będzie podchodził do tych, którzy stoją na swoich miejscach – napisano w nocie.
Ks. Bartołd podkreślił, że posypanie głów popiołem to bardzo czytelny zewnętrzny znak, który ma nam przypominać o nawróceniu i pokucie.
- Jest to także wyraz stanięcia w pokorze przed Panem i przyznania, że jesteśmy słabymi, grzesznymi ludźmi, którzy potrzebują Bożego miłosierdzia, przebaczenia i oczyszczenia" – powiedział duchowny. - Chrześcijanin wierzy, że okazanie skruchy przed Bogiem owocuje doświadczeniem bycia przyjętym takim, jakim się jest i doświadczeniem miłości, która przemienia człowieka - dodał.
Duchowny wyjaśnił, że pokuta pozwala człowiekowi odkryć prawdę o sobie i Bogu.
- Człowiek, podejmując wysiłek związany z pewnymi wyrzeczeniami, uświadamia sobie, że tylko dzięki Bogu może być mocny, święty. To Bóg nadaje sens ludzkiej egzystencji i to On jest w centrum naszego życia, naszego funkcjonowania – powiedział proboszcz archikatedry warszawskiej.
Zgodnie z prawem kanonicznym w Środę Popielcową obowiązuje post ścisły (ilościowy), czyli ograniczenie się do spożycia trzech posiłków – dwóch lekkich i jednego do syta, oraz post jakościowy, a więc wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Post ilościowy nie obowiązuje osób do 18 lat i powyżej 60 lat, podczas gdy wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje wszystkich, którzy ukończyli 14 lat.
- Nie jest to wcale taki duży wyczyn. Warto zadać sobie pytanie: ile nieraz człowiek podejmuje wysiłku i wyrzeczenia, żeby mieć wspaniałą sylwetkę, być zdrowszym, piękniejszym – zwrócił uwagę ks. Bartołd.
Zaznaczył, że czyny pokutne są ważny elementem w pracy duchowej nad sobą.
- Kościół to nie instytucja, ale przede wszystkim wspólnota wierzących, w której jedni są odpowiedzialni za drugich. W związku z tym człowiek może np. podejmować pokutę w celu wyproszenie potrzebnych łask innej osobie, np. w tym czasie pandemii można je ofiarować za osoby chore, cierpiące czy też za personel medyczny, który troszczy się o zakażonych, ale także za swoich bliskich – powiedział ks. Bartołd.
- Jeśli człowiek wie, że podejmowany przez niego wysiłek służy jakiemuś dobru, wówczas jest w stanie go podjąć i mu sprostać – stwierdził ks. Bartołd. - Ważne, żebyśmy w czasie Wielkiego Postu pomyśleli o tych, którzy są obok nas przez konkretne czyny miłości – dodał.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w przesłaniu na Wielki Post zaapelował, żeby mimo trudnej sytuacji pandemicznej i obowiązujących rygorów sanitarnych, nikt nie został pozbawiony dostępu do eucharystii i innych sakramentów.
- Zachęcam duszpasterzy do gorliwej posługi w konfesjonale; do dostosowania rytmu spowiedzi do aktualnych możliwości i potrzeb wiernych oraz przepisów sanitarnych; do tworzenia wiernym możliwości uczestniczenia w rekolekcjach parafialnych i wspólnotowych czy to w formie zdalnej, czy stacjonarnej – napisał abp Gądecki.
- Wszystkich wiernych proszę o jak najobfitsze czerpanie z wielkopostnych praktyk, tj. postu, modlitwy i jałmużny oraz innych form pobożności, w tym nabożeństw +Drogi krzyżowej+, +Gorzkich żali+ i innych – zaznaczył przewodniczący KEP.
- Niech trudny czas – jaki przeżywamy już od ponad roku – nie osłabi naszej gorliwości, ale stanie się impulsem do rozwoju naszej ufności i wiary w Zmartwychwstałego Pana – podsumował abp Gądecki.